Białoruś tak nam bliska nie tylko ze względu na sąsiedztwo, ale także kilkaset lat wspólnej historii z wieloma pamiątkami po naszych wielkich rodakach tam urodzonych lub z nią związanych w inny sposób, posiadająca wiele bardzo ciekawych zabytków, wspaniałą przyrodę oraz gościnnych i życzliwych nam mieszkańców, nadal zbyt rzadko, jak na te walory, odwiedzana jest przez polskich turystów.
Główne przyczyny tego są, moim zdaniem, trzy. Przede wszystkim jednostronny, a przez to dosyć wypaczony obraz tego kraju, zwłaszcza sytuacji politycznej i gospodarczej w nim, przedstawiany przez większość polskich mediów.
Potencjalnych polskich turystów przyzwyczajonych już do podróżowania po świecie bez wiz, a po większości Europy nawet bez paszportów, zniechęca też konieczność uzyskiwania białoruskich wiz. Mimo iż nie jest to skomplikowane, a ich cena, zwłaszcza w wyjazdach grupowych, niewysoka. I po trzecie niewiedza, że tak blisko zobaczyć można tak wiele ciekawych miejsc, poznać interesujących ludzi i naszą wspólną przeszłość, a także znakomicie wypocząć lub podleczyć się.
Tej ostatniej przyczynie pomijania Białorusi w planach wyjazdowych rodaków staramy się zaradzać publikując na naszych łamach po każdej podróży studyjnej do „Siabrów” – białoruskich sąsiadów i przyjaciół – sporo obszernych i rzetelnych reportaży oraz zdjęć. Inną formą docierania do branży turystycznej i jej klientów z wiedzą o walorach oraz ofercie w interesującym ich zakresie Białorusi, są organizowane jej prezentacje w Polsce.
Najświeższa odbyła się w Ambasadzie Republiki Białoruś w Warszawie. Jej organizatorem była białoruska Narodowa Agencja ds. Turystyki – odpowiednik naszej POT i tamtejsza branża, współorganizatorem zaś Polska Izba Turystyki. Od dawna współpracuje ona bowiem z partnerami na Wschodzie i zabiega o wzrost ruchu turystycznego w obie strony oraz ułatwienia w nim.
Na prezentację tę, zatytułowaną „Możliwości turystyczne Białorusi” zaproszono – a zainteresowanie okazało się duże – przedstawicieli polskiej branży turystycznej oraz kilkoro dziennikarzy, w tym przedstawiciela naszego portalu. Prezentację otworzył i prowadził dyrektor NAT Wiaczesław Czernow. Wyraził on zadowolenie z możliwości przedstawienia w Warszawie oferty turystycznej Białorusi, rozwijającej się w tej dziedzinie współpracy z Polską oraz wzrostu zainteresowania u nas jego krajem i liczby przyjazdów polskich turystów.
Prezes PIT Jan Korsak przypomniał, że jest to kontynuacja wcześniejszych spotkań branżowych polsko – białoruskich zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnych, zwłaszcza podlasko – grodzieńskich. Podkreślił, że obie strony szczególny nacisk kładą na rozwój turystyki młodzieżowej. Wspomniał również o zabiegach PIT na rzecz ułatwień wizowych dla turystów białoruskich wybierających się do Polski.
Białoruskie parki narodowe i rezerwaty przyrody, a także sanatoria zaprezentowała przedstawicielka przedsiębiorstwa „Centr kurort” z Mińska Swietłana Jekimowa. Nawiasem mówiąc znana części obecnych dziennikarzy z niedawnego pobytu w Grodnie przesympatyczna i kompetentna przewodniczka po tym mieście mówiącą świetnie po polsku.
Przypomnę, że tych pierwszych jest w kraju naszych wschodnich sąsiadów kilka, z tak sławnymi jak wschodnia część Puszczy Białowieskiej i Prypecki PN o których niedawno pisałem, Naroczański, Jeziora Brasławskie oraz Berezyński Rezerwat Biosfery. Prezentację wzbogacały przeźrocza, a także informacja o zapleczu hotelowo – gastronomicznym tych parków i rezerwatów.
W przypadku uzdrowisk ich przedstawienie ograniczone zostało do będących w zarządzie Kancelarii Administracji Prezydenta Białorusi. Jednego z największych – „Prioziornyj” koło Mińska, podobnie jak „Sosny” oraz położony 25 km od białoruskiej stolicy „Junost”. Ponadto „Borowce” w obwodzie witebskim na płn. – wschodzie kraju.
Ludmiła Szłyk z mińskiego biura podróży „Gelena” sporo mówiła o proponowanych trasach historycznych, zwłaszcza po Białorusi zachodniej, uwzględniających zwłaszcza miejsca i ludzi związanych z naszą wspólną historią. Zaprezentowała też krótki film z migawkami z Mińska i jego zabytkami oraz innymi ciekawymi miejscami i obiektami, a także z białoruskich regionów.
Obszerną ofertę turystyki leczniczej w Białorusi zatytułowaną „Pacjenci bez granic” – łączonej także z wycieczkami, przedstawił znakomitą polszczyzną Włodzimierz Korolczuk. Do dyspozycji zagranicznych gości są tam m.in. dwa, wyposażone w nowoczesną aparaturę oraz dysponujące personelem lekarskim przeszkolonym w Niemczech, Francji i USA, szpitale kliniczne w Mińsku.
Zakres leczenia w nich – także operacyjnego – jest ogromny. Obejmuje m.in. okulistykę, ortopedię, neurochirurgię, kardiochirurgię, traumatologię, transplantologię komórek macierzystych, onkologię itd. Obszerny zakres usług medycznych, w tym rehabilitacyjnych, oferuje także Dom Miłosierdzia „Eleos”, również wyposażony w nowoczesne urządzenia.
Jest to obiekt w pełni dostosowany dla osób niepełnosprawnych. W prezentacji tej znalazło się ponadto Republikańskie Centrum Rehabilitacji i Balneologii oraz SPA. Prezenter podkreślał wysokie standardy medyczne i warunków pobytu w tych placówkach, a równocześnie atrakcyjne ceny w porównaniu z sąsiadami i krajami Unii Europejskiej.
Pośrednikiem w organizacji wyjazdów leczniczych na Białoruś jest biuro podróży „Matep – 90” w Mińsku, którego generalna dyrektor Ludmiła Maczulskaja była obecna na prezentacji. Firma ta ma w ofercie również inne usługi, od pośrednictwa wizowego i rezerwacji hoteli – po organizowanie wycieczek, kongresów, konferencji oraz obsługę VIP-ów.
Julia Jewtuchowicz kierownik działu marketingu Sp. z o.o. Logojsk przedstawiła ten Rekreacyjny Kompleks Narciarski w pobliżu Mińska. Prowadzone są tam m.in. kursy nauki jazdy na nartach. Do dyspozycji gości są 3 rodzaje saun, kompleks basenów, siłownia, korty tenisowe, sala konferencyjna. Jest to, oczywiście, ośrodek całoroczny. Zaprezentowała również kompleks hotelowy w odrestaurowanym średniowiecznym zamku w Mirze, o którym niedawno pisałem obszerniej.
Imprezę zakończyła prezentacja Tatiany Popenuk – przedstawicielki Wolnej Strefy Ekonomicznej Grodno – Invest. Mówiła ona o nowych możliwościach inwestowania, także przez inwestorów zagranicznych, nad białoruską częścią Kanału Augustowskiego. Znajduje się on na obszarze Specjalnego Parku Turystyczno – Krajoznawczego „Kanał Augustowski”. Warunki są rzeczywiście atrakcyjne. Przede wszystkim ogromne ulgi podatkowe oraz celne.
Prezentacja, mimo pewnych problemów ze słyszalnością w rezultacie nienajlepszej akustyki sali oraz jej nagłośnienia, była bardzo ciekawa. Chociaż niektórzy uczestnicy nie znający języka rosyjskiego, a przynajmniej wystarczająco dobrze, narzekali, że część informacji przekazywana była tylko w tym języku. O zainteresowaniu przedstawicieli branży i prasy poruszaną tematyką najlepiej świadczy fakt, że rozmowy kuluarowe po oficjalnej części prezentacji trwały dosyć długo.
Zdjęcia: autor i Grzegorz Micuła