Liège, 460-tysięczna, a z uwzględnieniem terenów przyległych nawet 600-tysięczna aglomeracja nad rzeką Mozą, gospodarcze i kulturalne centrum Walonii – francuskojęzycznej części Belgii, zajmuje w niej trzecie pod względem wielkości i liczby ludności miejsce po stołecznej, także w Unii Europejskiej, Brukseli i portowej oraz rubensowskiej Antwerpii. Ale daleko im ustępuje, podobnie jak mniejszym zabytkowym miastom: Gandawie i Brugii, w zainteresowaniu nim turystów. Nie tylko moim zdaniem niesłusznie.
SKARBY BRUKSELI, ANTWERPII…
Chociaż wiadomo, że Bruksela, podwójna stolica, a wcześniej jeszcze Brabancji z wielowiekową historią, przyciąga, oprócz polityków i urzędników UE oraz ich rodzin, wieloma atrakcjami. Przede wszystkim przepięknym Wielkim Placem (La Grand Place, Grote markt). Ratuszem z 1459 roku. Gotycką katedrą św. św. Michała i Guduli z XIII-XVI w. ze słynnymi witrażami. Kościołem Notre-Dame du Sablon i paroma innymi świątyniami. Czarną Wieżą, Bramą Halle i mniejszymi zachowanymi fragmentami średniowiecznych umocnień. Pałacami: Królewskim i Narodowym. Słynnymi muzeami, czy Atomium, symbolem Wystawy Światowej w 1958 roku i pozostawionym, tak jak Wieża Eiffla w Paryżu. Wysokiej na 103 m konstrukcji będącej powiększonym 150 miliardów razy modelem kryształu żelaza.
Około 550-tysięczna Antwerpia to ważny port z historią od VIII wieku. To w niej przede wszystkim tworzył Peter Paul Rubens (1577-1640) wielki malarz flamandzki pochowany w tamtejszej katedrze gotyckiej p.w. NMP, a jego dom – pracownia jest jednym z muzeów ważnych w skali kraju obok Królewskiego Sztuki Pięknych, Morskiego i innych. Oraz najważniejszych innych zabytków: kościoła św. Pawła z XVI w., Rynku Grote Markt z renesansowym ratuszem, czy Zamkiem nad Skaldą.
… GANDAWY, BRUGII
Nieco ponad ćwierćmilionowa Gandawa zamieszkana od czasów celtyckich też słynie z zabytków: gotyckiej katedry św. Bawona (XIII-XVI w.) z cennymi dziełami sztuki. Romańsko-gotyckiego kościoła św. Mikołaja, zamku z XIII-XVI w., później przebudowywanego, muzeów oraz koncertów. Natomiast około 120-tysięczna Brugia, początkowo ufortyfikowany obóz Juliusza Cezara również z licznymi zabytkami, przyciąga turystów m.in. codziennymi koncertami dzwonów – karylionów. Popularnych wśród turystów belgijskich miast można oczywiście wymienić więcej. Zwłaszcza w centrum kraju i nad morzem, chociażby Ostendę.
Natomiast Liège położone na jego wschodzie, na skraju górskiego pasma Ardenów, w pobliżu granicy z Niderlandami i kilkadziesiąt kilometrów od tamtejszego miasta Maastricht, ciągle uchodzi głównie za ośrodek przemysłowy. Rzeczywiście było niegdyś jednym ze znaczących europejskich centrów produkcji stali i nadal przemysł odgrywa w nim istotną rolę, ma jednak również starą, bogatą przeszłość oraz cenne zabytki i inne atrakcje, które powinny przyciągać turystów znacznie liczniej, niż ma to ciągle miejsce. Należy bowiem do jednych z najstarszych zamieszkanych miejsc na naszym kontynencie.
MIESZKALI TU JUŻ NEANDERTALCZYCY I RZYMIANIE
Chociaż pierwsza pisana wzmianka o tym mieście pochodzi z roku 558, kiedy nazywano je Vicus Leudicus, badania archeologiczne wykazały, że miejsce to zamieszkane było już przez neandertalczyków, a znaczącym było już w czasach rzymskich jako obóz warowny Leodium, wokół którego rozwinęła się osada handlowa. Nie tu miejsce na bardziej szczegółowe opisanie wielowiekowej historii Liège, ograniczyć muszę się do wspomnienia kilku ważniejszych faktów z jego przeszłości.
Około roku 705 święty Lambert z Maastricht nawracał w tym regionie pogan. Został jednak zamordowany w Liège i uznany za męczennika. Jego następca święty Hubert pragnąc zachować relikwie męczennika wybudował tu bazylikę, wokół której powstało centrum miasta. Blisko trzy stulecia później zostało ono stolicą biskupstwa (985–1794) i samodzielnego księstwa biskupiego. Pierwszy biskup, Notger, przekształcił Liège w duży ośrodek intelektualny i kościelny, który zachował swoje kulturalne znaczenie przez całe średniowiecze.
24 SZKOŁY WYŻSZE I LICZNE ZABYTKI
Tradycje te są nadal kontynuowane i aktualnie jest jednym z ważniejszych w kraju ośrodków oświatowych. W 24 tutejszych szkołach wyższych studiuje ponad 42 tys. studentów, przy czym sam uniwersytet, założony w 1817 roku, ma ich 17 tysięcy. Miasto słynęło i słynie z licznych kościołów, chociaż pierwsza bazylika, przekształcona później w katedrę, została zniszczona w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Do jej rangi awansowano później inną bazylikę, wykorzystując do jej upiększenia i wzbogacenia ocalone dzieła sztuki, części i detali. Chociaż miasto – stolica księstwa biskupiego było formalnie częścią Świętego Cesarstwa Rzymskiego, dysponowało dużą autonomią.
Strategiczne położenie powodowało liczne zagrożenia, konieczność zbudowania z czasem cytadeli i umocnień. Ale również bunty mieszczan niezadowolonych z biskupich rządów. Z głębokimi konsekwencjami ten w roku 1345 przeciwko księciu-biskupowi Engelbertowi III de la Marck, którego pokonali w bitwie pod miastem. Po tym zwycięstwie w mieście powstał wyjątkowy system polityczny, w którym 32 gildie miejskie sprawowały wyłączną kontrolę polityczną nad władzami miejskimi. Przy czym każdy figurujący w rejestrze gildii był uprawniony do udziału we władzy, a głos każdej gildii był równy, co czyniło go systemem bardzo demokratycznym.
BURZLIWE DZIEJE
Tragicznie skończył się jednak bunt przeciwko rządom Burgundii w 1468 roku. Jej książę Karol Śmiały zdobył i w dużej mierze zniszczył miasto po zaciekłym oblężeniu. W 9 lat później biskupie księstwo, jako część Świętego Cesarstwa Rzymskiego znalazło się pod panowaniem Habsburgów, a po roku 1555 pod wpływami Hiszpanii, choć władza w księstwie ciągle pozostała w rękach biskupa. Panowanie Erarda de la Marcka (1506–1538) zbiegło się w czasie z tutejszym Renesansem (Renaissance Liégeoise). Podczas kontrreformacji, diecezja Liège została podzielona i miasto powoli traciło swoje znaczenie, chociaż biskupie księstwo zlikwidowane zostało dopiero w roku 1794 roku.
Wcześniej, w połowie XVIII wieku, w Liège popularne stały się idee francuskich encyklopedystów. Propagował je… biskup de Velbruck (1772–1784) i w ten sposób przygotował grunt dla tutejszej Rewolucji (Revolution Liégeoise), która wybuchła 18 sierpnia 1789 roku. Podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej i związanych z nią wojen, francuska armia zajęła miasto i wprowadziła antyklerykalny reżim oraz zniszczyła wielką katedrę św. Lamberta. Francja straciła jednak miasto w roku 1815, gdyż Kongres Wiedeński przyznał je Królestwu Zjednoczonych Niderlandów.
W NIEPODLEGŁEJ BELGII
Holenderskie rządy trwały tylko do roku 1830, kiedy rewolucja belgijska doprowadziła do ustanowienia niepodległej, katolickiej i neutralnej Belgii, w której znalazło się Liège. Wówczas zaczęło się ono rozwijać gwałtownie, stając głównym miastem przemysłowym, a zarazem jednym z pierwszych europejskich centrów produkcji stali. Inną ważną inwestycją, w latach 80-tych XIX w., stało się wybudowanie tu fortyfikacji obronnych – 12 fortów. Zatrzymały one najazd w 1914 roku Niemiec na Francję, chociaż samo miasto zostało okupowane aż do końca Wielkiej Wojny (I Światowej). Ponownie podczas II Wojny Światowej (1940-1944).
Po niej, w związku z radykalnym spadkiem zapotrzebowania na stal, gospodarka Liège załamała się, powodując ogromne napięcia społeczne. Zaczęły one stopniowo znikać po utworzeniu Unii Europejskiej. Część przemysłu stalowego kontynuuje działalność, podobnie jak tutejszy przemysł zbrojeniowy mający stare tradycje rusznikarskie. Miasto, jak już wspomniałem, jest współcześnie ważnym ośrodkiem szkolnictwa, zwłaszcza wyższego. Dysponuje również licznymi wartymipoznania zabytkami i atrakcjami turystycznymi zasługującymi na większe zainteresowanie, także cudzoziemców, niż ma to ciągle miejsce.
PAŁAC KSIĄŻĄT – BISKUPÓW W NOWEJ ROLI
Szczególnie centrum – plac św. Lamberta na którym do Rewolucji Francuskiej stała katedra pod jego wezwaniem. A nadal jest XVI-wieczny Pałac książęcy biskupów, już w nowej roli: Pałacu Prowincji – siedziby administracyjnej i gmachu Sądu. Przy sąsiednim Place du Marchè stoi Perron – wielka, wysoka fontanna, niegdyś symbol sprawiedliwości biskupów, a obecnie miasta. W pobliżu lub jego centrum stoją warte zwiedzenia co najmniej 4 kościoły. Katedra św. Pawła, o której więcej napiszę niżej. Poza tym najstarszy z zachowanych, z metryką od 682 roku, bazylika św. Marcina.
A także kolegiata Saint-Barthélémy (św. Bartłomieja) z początku XI wieku z wieloma cennymi obiektami w wyposażeniu. Natomiast gotycki kościół z połowy XIII w., zdesakralizowany w 1977 r. wraz z przyległym klasztorem przeznaczony został na Muzeum Życia Walonii. Główna świątynia katolicka miasta i diecezji, katedra p.w. św. Pawła (Cathédrale Saint-Paul de Liège) budowana była od XIII do XVI wieku w stylu gotyckim, z wcześniejszymi fragmentami romańskimi z X wieku, gdyż została ufundowana w 966 roku, przez biskupa Eracle. Natomiast początek budowy obecnego kościoła miał miejsce przy obecnej ulicy Rue de l’Eveche, tzn. Biskupiej, w roku 1240.
SKARBIEC I CENNE WNĘTRZA
Chór, transept, nawa główna i boczne pochodzą w nim z XIII wieku. A styl późnego gotyku można zauważyć m.in. w bocznych kaplicach i wieży, której budowę rozpoczęto w 1390 roku. Świątynię konsekrowano w 1289 roku. W XIV wieku wybudowano pięciokątną absydę i dwie absydalne kaplice. Portal zachodni kościoła powstawał od XVI wieku. W 1804 roku wieża z łukowymi oknami została powiększona o jedną kondygnację, na której zamontowano dzwonnicę. Do rangi katedry kościół ten podniesiono po zburzeniu pierwszej w mieście w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej.
Nie miejsce tu na szczegółowy opis wnętrza. Trudno pominąć jednak to, co z różnych względów uważane jest najważniejsze. Przede wszystkim relikwiarz z czaszką św. Lamberta uratowany z pierwszej katedry. Wykonał go w XVI w. złotnik z Akwizgranu. Szczególnym miejscem jest katedralny Skarbiec, do którego prowadzą pięknie wykute i ozdobione żelazne drzwi z XIII w., również uratowane z katedry św. Lamberta. Drugi fragment relikwii tego świętego, jego palec, znajduje się w również cennym relikwiarzu św. Jerzego z postacią klęczącego księcia Burgundii.
OD ŚREDNIOWIECZA DO WSPÓŁCZESNOŚCI
Czwartym, uznawanym za najcenniejszy obiektem w Skarbcu, jest bizantyjska ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem, prawdopodobnie z XI w., wykonana techniką filigranu. Także ze starej katedry pochodzi zespół dzwonów – karylion, umieszczony na szczycie wieży dobudowanym z inicjatywy Napoleona I, z materiałów rozebranej. Wchodzi się na nią po 340 schodach. Sporo cennych obiektów znajduje się wewnątrz świątyni. M.in. piękny witraż, przedstawiający Ostatnią wieczerzę i procesję Bożego Ciała (w kształcie podwójnej korony), i w postaci eucharystii (cud w Kanie i ofiara Melchizedeka) w północnym transepcie.
Inny, również piękny, jeden z najwspanialszych w Belgii, witraż Leona Oultresa z roku 1530 powstał za czasów biskupa Erarda de la Marck. Przedstawia on koronację NMP (w środku dużej korony), w dolnym rejestrze nawrócenie św. Pawła, i czczenie św. Lamberta przez fundatora, kanonika Leona Oultresa. Uratowany on został od zniszczenia w 1794 roku, odrestaurowany w 1914 r., a w sto lat później zamontowany w katedrze św. Pawła. Do katedralnych skarbów zaliczana jest również wspaniała ambona wykonana z drewna, z posągami Piotra i Pawła, św. Lamberta i św. Huberta, dzieło snycerza Guillaume Geefs z 1848 r. Z tyłu, na rozwidleniu schodów, umieścił on rzeźbę uwięzionego Lucyfera.
W kaplicy św. Lamberta znajduje się piękny relikwiarz z relikwiami tego świętego.
INNE ŚWIĄTYNIE I BUDOWLE ŚWIECKIE
To tylko najcenniejsze, bynajmniej nie wszystkie warte obejrzenia, obiekty w katedrze. Zarówno w niej, jak i przyległym do niej klasztorze znajdują się też ciekawe kamienne nagrobki biskupów i kanoników. Ołtarz główny pochodzi z lat 1881-1894, co nie znaczy, że nie warto go dokładnie zobaczyć. Wręcz przeciwnie, inny piękny witraż, z 1970 roku, przedstawiający narodzenie, zmartwychwstanie pańskie i zesłanie ducha świętego, to dzieło Maxa Ingranda (1908-1969). A dwa obrazy zdobiące boczne ściany przedstawiają zmartwychwstanie i wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny.
Sporo do obejrzenia jest również w pozostałych tutejszych świątyniach. Zwłaszcza w
gruntownie odrestaurowanej w 2006 roku kolegiacie św. Bartłomieja i przynajmniej pozostałych wyżej wymienionych. A z budowli świeckich m.in. Ratusz z 1714 roku, czy Pałac Curtius – aż 8 piętrowy, z początku XVII wieku. Pierwotnie magazyn bogatego handlarza bronią, zamieniony współcześnie w muzeum dzieł sztuki. Nie jedyne zresztą w mieście. Wspomniałem już o Muzeum Życia Walońskiego, dodać do niego trzeba jeszcze przynajmniej La Boverie – Muzeum Sztuk Pięknych, Muzeum Sztuki Walońskiej i Religijnej, Cytadelę i Operę Królewską.
A z architektury współczesnej niezwykły budynek przebudowanej pod potrzeby kolei dużych prędkości stacji kolejowej Liège – Guellemins, zaprojektowanej przez słynnego hiszpańskiego architekta Santiago Calatravę, wybudowanej w latach 1996-2008. Trochę zaskakujące w nadal mieście przemysłowym jest tu mnóstwo zieleni. Zarówno na bulwarach nad rzeką Mozą, przy największym w regionie deptaku, jak i w centrum przy szerokich arteriach oraz w innych punktach miasta. Naprawdę warto zapoznać się z nim bliżej. A na pewno nie wszyscy wiedzą, że ze stołecznej Brukseli jedzie się tu koleją tylko 40 minut.
Zdjęcia © Natalia Ilyina