Polska Izba Turystyki przedstawiła Raport na temat zagranicznych wyjazdów urlopowych w sezonie letnim, od 1 czerwca do 31 sierpnia 2022. Jest to już jego piąty rocznik, w porównaniu z poprzednimi, w mojej ocenie, najlepszy z dotychczasowych, chociaż nadal nie bez wad, o czym za chwilę. Jego plusem jest wyraźne podkreślenie, i to w kilku miejscach, że dotyczy on wyłącznie wyjazdów zorganizowanych przez biura podróży, a więc tylko jednego, chociaż znaczącego fragmentu zagranicznych, turystycznych wyjazdów Polaków. I znaczenie oraz kolejność pod względem zainteresowania naszych rodaków poszczególnymi krajami dotyczy tylko tego segmentu ruchu wyjazdowego. Drugim plusem jest pozyskanie i opublikowanie danych kilku popularnych państw mających swoje turystyczne przedstawicielstwa w Polsce, na temat rzeczywistych liczb gości z naszego kraju, którzy do nich przybyli, niezależnie od tego czy w sposób zorganizowany, czy indywidualnie. Niestety, tylko 5: Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Tunezji i Turcji. Ale dobre i to na początek, gdyż pozwala na ciekawe porównania wielkości ruchu zorganizowanego i indywidualnego.
Brak mi wśród nich, w ogóle nie uwzględnionych w Raporcie Niemiec (2,2 miliona noclegów gości z Polski w obiektach o co najmniej 10 łóżkach w pandemicznym roku 2020 – nie mam pod ręką świeżych danych), a także naszych południowych sąsiadów: Republik Czeskiej i Słowackiej. No i tak popularnych kierunków wyjazdowych, jak Francja, Hiszpania czy Włochy. Kolejność najpopularniejszych krajów w Raporcie oparta została na danych o wyjazdach organizowanych przez biura podróży, rezerwowanych za pośrednictwem największych multiagentów. Ze względu na równomierny udział oferty największych polskich touroperatorów – zapewniają jego autorzy – dane są reprezentatywne dla całego rynku i wskazują na trendy dominujące w wyjazdach: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl, którzy dystrybuują oferty polskich touroperatorów, prowadzących sprzedaż w modelu agencyjnym.
Oto ta kolejność – zacytuję fragment Raportu: „* Nie zmieniły się zasadniczo preferencje turystyczne klientów polskich biur podróży – pierwsza dziesiątka kierunków pozostaje właściwie bez zmian. * Turcja umocniła się na pozycji lidera, z wynikiem 31%, wyprzedzając Grecję (24%) oraz Bułgarię i Egipt (po 8,8%). * W pierwszej dziesiątce znalazły się także Hiszpania, Tunezja, Albania, Chorwacja, Polska i Cypr. * Ponad dwukrotnie poprawiła swój wynik Tunezja, awansując z 8. miejsca. * Ponownie w pierwszej dziesiątce kierunków znalazła się Polska (uwzględniono również, mimo koncentracji na wyjazdach zagranicznych, także zorganizowany ruch krajowy – uwaga moja, C.R.), choć z mniejszym przyrostem niż można by się spodziewać. * W pierwszej dziesiątce ponownie zabrakło Włoch, które uplasowały na 11. miejscu, za to z całkiem dobrym wynikiem.” Dodam do tego procentowy udział w ruchu wyjazdowym pozostałych krajów z pierwszej 10: Hiszpania 7,1%, Tunezja 5,5%, Albania 2,6%, Chorwacja 1,9%, Polska 0,9%, Cypr 0,7%.
Jak już wspomniałem, porównanie tych danych, opartych o preferowane przez klientów biur podróży kierunki wyjazdów, z rzeczywistymi wielkościami ruchu przyjazdowego z Polski przedstawionymi przez narodowe przedstawicielstwa turystyczne w Warszawie, pokazują, niekiedy wręcz szokujące różnice. Przy okazji: warto, aby autorzy podobnego Raportu w roku 2023 obok procentowego udziału poszczególnych krajów w wielkości ruchu zorganizowanego, podali również jego wielkości bezwzględne. Opierając się jednak na tych danych, które zawiera tegoroczny Raport, warto pokazać te różnice. Turcję, bezsprzecznego lidera (31% całego ruchu) tegorocznych wyjazdów z biurami podróży, według jej przedstawicielstwa w Warszawie w całym roku odwiedzi tylko blisko 220 tys. turystów z Polski. A drugą Grecję – 24% udziału w ruchu, w ub. roku, a bieżący jest nie gorszy, według analogicznego źródła, 837 tys.! Trzecią, Bułgarię (w Raporcie po 8,8% z Egiptem), według jej przedstawicielstwa turystycznego w Polsce, w okresie od czerwca do sierpnia br. odwiedziło, wg. danych „obiektów zakwaterowania”, a więc chyba hoteli i pensjonatów, bez uwzględnienia kwater prywatnych, z których chętnie korzystają turyści indywidualni, 167.854 turystów z Polski. A więc około dwu trzecich liczby oczekiwanych w całym roku przez Turcję.
Najbardziej szokujące jest porównanie wielkości ruchu wyjazdowego za pośrednictwem biur podróży uwzględnionego w Raporcie, do Chorwacji (1,9% całego ruchu – 8 miejsce) , z rzeczywistym przyjazdowego wg. danych jej turystycznego przedstawicielstwa: 882.329 osób i 5.298.614 noclegów w szczycie tegorocznego sezonu, o 1,5% więcej niż w rekordowym (ponad milion gości z Polski !) roku 2021. Ponieważ wrzesień, a także początek października, to także świetne terminy na turystyczne wyjazdy do Chorwacji, można być pewnym, że ubiegłoroczny rekord zostanie pobity. Tak wygląda zderzenie „Ulubionych kierunków wyjazdów urlopowych Polaków 2022” z biurami podróży, z rzeczywistymi wielkościami ruchu wyjazdowego z Polski do niektórych krajów. Chociaż zainteresowania i preferencje klientów, mają dla biur podróży oczywiście ogromne znaczenie. Raport zawiera również wiele innych ciekawych informacji, ocen i wniosków. Zacytuję jeszcze parę z nich.* Ze względu słabsze wyniki w (jeszcze pandemicznym) roku 2021 właściwie wszystkie kierunki zanotowały wzrosty. * Największe wzrosty (poza główną dziesiątką ulubionych kierunków Polaków) można zauważyć w przypadku Czarnogóry, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Maroka.
* Nieco lepiej niż w roku poprzednim wyglądała sytuacja we wczesnych rezerwacjach, choć daleko było do stanu sprzed pandemii. Sprzedaż na dobre ruszyła dopiero pod koniec kwietnia, gdy pierwsze kraje zaczęły ogłaszać zniesienie restrykcji covidowych, a wojna w Ukrainie nie zatrzymała na stałe rezerwacji wyjazdów turystycznych. Spory wpływ na wstrzymanie się turystów z decyzjami o kupowaniu wakacji miały również informacje o problemach na europejskich lotniskach. * Boom na rezerwacje rozpoczął się dopiero na przełomie kwietnia i maja, choć nie był tak spektakularny jak wyniki z lipca 2021 r. * Mimo że liczba rezerwacji rosła powoli, to zauważalnie wydłużył się okres między ich złożeniem a wylotem – ponad 26% klientów biur podróży zakupiło wyjazd na trzy miesiące przed podróżą. * Wyraźnie spadła liczba zakupów w formule last minute – tylko 18% turystów zakupiło wycieczkę na mniej niż 10 dni przed wylotem w porównaniu z 30% w roku 2021. * Tradycyjnie – Polacy wyjeżdżający na wakacje za granicę z biurami podróży wybierają głównie samolot. W tym roku na taką formę podróży zdecydowało się 95,3% klientów biur podróży.
* Spadek wyjazdów autokarowych postępuje od kilku lat, choć ostatnio utrzymuje się na podobnym poziomie, nieprzekraczającym 1,5%. W tym roku wynik 1,54% jest nieco wyższy od uzyskanego w roku 2021 (1,15%). * Nieznacznie zmniejszyła się liczba wyjazdów z dojazdem własnym, na co być może miało wpływ większe zainteresowanie kierunkami z opcją przelotu. Ale nadal dużą popularnością cieszy się np. Chorwacja, do której turyści w większości wybierają się własnym środkiem lokomocji. * All inclusive podobnie jak w roku poprzednim wybrało ponad 84% turystów. * Prawie 80% rezerwacji to hotele 5- i 4-gwiazdkowe. * Znacząco wzrosły koszty podróży turystycznych – o ile w latach poprzednich ceny spadały lub pozostawały na podobnym poziomie, w roku 2022 cena średniej rezerwacji wyniosła ponad 8000 zł, co daje 1500 zł więcej niż w roku poprzednim. * I chociaż rynek odradza się po pandemii, to sytuacja geopolityczna i w jej efekcie wzrost cen przekładają się na ostrożniejsze niż wcześniej planowanie wakacji przez polskich turystów.
Otrzymaliśmy więc w Raporcie mnóstwo ciekawych informacji o sytuacji w zorganizowanym ruchu turystycznym w Polsce. Potwierdziły fakt, że pomimo inflacji, międzynarodowej sytuacji politycznej i gospodarczej oraz znaczącego wzrostu kosztów urlopowych wyjazdów zagranicznych, Polacy – przynajmniej ci, których jeszcze na to stać – lubią wypoczywać zagranicą oraz poznawać obce kraje, ludzi, ich kulturę i obyczaje. Jaki będzie pod tym względem rok przyszły, wobec czekającej nas dalszej inflacji, spadku realnej wartości złotego oraz problemów gospodarczych, pokaże czas. Osobiście nie widzę podstaw do nadmiernego optymizmu. Ale my, Polacy, znani jesteśmy z umiejętności przystosowywania się do trudnych warunków i realizacji celów. Może więc w zagranicznej (i krajowej !) turystyce wyjazdowej w roku 2023 przynajmniej nie będzie gorzej niż w roku bieżącym.