BOSZ: SZLAKIEM WSCHODNIEGO FRONTU I WOJNY

Po zabójstwie austriackiego arcyksięcia Ferdynanda z małżonką w Sarajewie przeze Serba Gawrilo Principa 28 lipca 1914 roku Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. Austro-Węgry poparły kajzerowskie Niemcy, Serbię Rosja a Rosję Francja i Anglia i …. poszłooo…. W ten sposób rozpoczęła się I Wojna Światowa nazwana później Wielką Wojną, która na froncie wschodnim toczyła się w większości na terenie obecnej Polski. Pod Bolimowem koło Łodzi Niemcy po raz pierwszy użyli gazów bojowych. Ciężkie walki toczono się o twierdze w Krakowie i Przemyślu, a bitwy w Karpatach, należały do najkrwawszych w tej wojnie!

W I wojnie światowej, która rozgorzała 100 lat temu na przełomie lipca i sierpnia, po jednej stronie stanęły Francja, Rosja i Wielka Brytania (ententa), a po drugiej Niemcy i Austro-Węgry (państwa centralne). Te pierwsze zostały wsparte m.in. przez Serbię, Belgię, Japonię, Włochy, Rumunię, Grecję, a w kwietniu 1917 r. USA, natomiast drugie – przez Turcję i Bułgarię. Przemysły zbrojeniowe głównych uczestników wojny dostarczyły do 1918 r.: 27,6 mln karabinów, 1,076 mln karabinów maszynowych, 151,7 tys. dział, 18,1 tys. moździerzy, 340 tys. samochodów, 181,9 tys. samolotów, 9,2 tys. czołgów, 1051 mln pocisków artyleryjskich i 47,7 mld nabojów karabinowych.

Najwięcej żołnierzy (12 mln) zmobilizowała Rosja i najwięcej też straciła zabitych, rannych, jeńców i zaginionych łącznie 9,15 mln (1,7 mln poległych). Francja powołała pod broń 8,41 mln ludzi, a straciła 6,16 mln (1,36 mln zabitych). Dla Wielkiej Brytanii liczby te wynoszą odpowiednio 8,9 mln – 3,19 mln (908 tys.); dla USA 4,36 – 364 tys. (126 tys.); dla Niemiec 11 mln – 7,14 mln (1,77 mln); dla Austro-Węgier 7,8 mln – 7,0 mln (1,2 mln); dla Włoch 5,6 mln – 2,2 mln (650 tys.).

 

 

 

 

 

 

 Walki na froncie wschodnim

Dla upamiętnienia tych heroicznych zmagań, które dość słabo zapisały się w naszej pamięci narodowej – bo skutecznie przyćmiła je późniejsza o dwadzieścia lat II Wojna Światowa na terenie 8 województw: Lubelskiego, Łódzkiego, Małopolskiego, Mazowieckiego, Podkarpackiego, Podlaskiego, Świętokrzyskiego oraz Warmińsko-Mazurskiego, wytyczony został „Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej”.

Ten ambitny projekt ma na celu wykreowanie i promocję nowej atrakcji turystycznej o znaczeniu ogólnopolskim oraz wykorzystanie do celów turystycznych zachowanych miejsc walki, obiektów i materialnych śladów I Wojny Światowej na ziemiach polskich. Ma on również przyczynić się do przywrócenia właściwej rangi wydarzeniom jakie rozegrały się na Froncie Wschodnim, których znaczenie dla Europy było równorzędne tym rozgrywającym się na Froncie Zachodnim.

 

W zbiorowej, zwłaszcza polskiej, pamięci tragedia drugiej wojny światowej przysłoniła dramat tej pierwszej. A jeśli o niej pamiętamy, to najczęściej w aspekcie czysto polskim (Piłsudski, Legiony) lub jako opowieści o odległej Marnie, Verdun, gazowych atakach pod Ypres, czy pierwszych czołgach. A 1500-kilometrowy front wschodni, dwa razy dłuższy niż zachodni, przewalający się przed stu laty po ziemiach dzisiejszej Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy i Rosji niemal całkowicie zniknął ze świadomości społecznej. Po stu latach wspominamy go tylko z okazji kilku bitew na ziemiach dzisiejszej Polski (Łódź, Limanowa, Gorlice). Kto jednak wie, co działo się na Wołyniu, w Besarabii, pod Kowlem czy Rygą?

Przywracanie pamięci zapomnianej wojny

Album wydawnictwa BOSZ przywraca pamięć o milionach ofiar gigantycznych zmagań, które przetoczyły się przez tą część Europy. Autor przypomina całą historię ważnej dla Polaków wojny, choć nie była to polska wojna, a Polski wtedy nie było – jako fragment wspólnej historii kilkunastu walczących narodów.

Mocarstwa zaborcze zmobilizowały ponad 30 mln ludzi, z których co 10. był Polakiem. Jeśli samych zabitych miały ponad 4,5 mln, oznacza to, że poległo przynajmniej 450 tys. Polaków, walcząc w obcych mundurach, w bojach często bratobójczych. Po czterech latach gigantycznej rzeźni narodów, jaką zafundowały sobie europejskie państwa wyłonił się nowy porządek. Na gruzach pokonanych państw centralnych – Niemiec i monarchii austro-węgierskiej oraz osłabionej rewolucją Rosji powstały nowe państwa w tym – po 123 latach rozbiorów zmartwychwstała także Polska.

W historycznej podróży po najważniejszych szlakach frontu wschodniego wielkiej wojny zobaczyć możemy żołnierską codzienność. 550 archiwalnych zdjęć, pocztówek, rysunków satyrycznych, wycinków prasowych, zebrane autentyczne wypowiedzi uczestników tamtych zmagań, ciekawa oprawa graficzna i solidna warstwa historyczna – to najważniejsze walory tego interesującego albumu.
Na polskim rynku księgarskim, nie ma takiego albumu. Warto zapoznać się z historią tej zapomnianej wojny, która równo sto lat temu pustoszyła naszą część Europy.

Andrzej Nieuważny. ZAPOMNIANA WOJNA 191-1918

Front wschodni. Wydawnictwo BOSZ Cena 79,90

 

Zdjęcia: Grzegorz Micuła 

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top