Dwa najcenniejsze, niedawno odrestaurowane ogromnym nakładem sił i środków zabytki architektury białoruskiej położone na terenach naszego wspólnego w przeszłości państwa: I i II Rzeczypospolitej: pałac Radziwiłłów w Nieświeżu i zamek w Mirze, prezentowane są w Warszawie w postaci dwu galerii zdjęć z opisami.
Przedstawiają one stan obu obiektów przed ich rewaloryzacją oraz obecny, z wnętrzami sal muzealnych i innych pomieszczeń udostępnionych zwiedzającym.
Ekspozycja dzieli się na dwie części zlokalizowane na ulicach w bardzo uczęszczanych miejscach stolicy. Pierwsza znajduje się przed Domem Polonii na Krakowskim Przedmieściu i prezentuje wyłącznie zamek w Mirze. Druga ze zdjęciami także pałacu w Nieświeżu, w Alejach Ujazdowskich, wzdłuż ogrodzenia Ogrodu Botanicznego.
Gwarantuje to, że przy dobrej pogodzie, która, niestety, nie dopisała w dniu montowania i otwierania ekspozycji, zdjęcia te będą licznie oglądane. A tematyka ich jest przecież bardzo ciekawa, nawiązuje do i pokazuje także nasze wspólne przez kilkaset lat dzieje z Białorusinami i ich krajem. Uroczyste otwarcie wystawy odbyło się w Domu Polonii.
Prowadził je dyrektor Centrum Kulturalnego Białorusi w Warszawie, radca Ambasady Republiki Białoruś w naszym kraju Eduard Shvaiko. Uczestniczyli w nim m.in. J.E. Ambasador Republiki Białoruś w Polsce Viktor Gajsenak, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, reprezentujący Dom Polonii Longin Komołowski, dyrektorki obu prezentowanych zabytków – muzeów: w Mirze Olga Popko i w Nieświeżu wicedyrektor Natalia Żerko.
Ponadto mieszkający w Polsce potomkowie dawnych właścicieli – w przypadku Miru tylko w pewnym okresie – rodu Radziwiłłów Maciej i Mikołaj oraz inni zaproszeni goście i przedstawiciele mediów. Grał – świetnie – białoruski kwartet smyczkowy, a wśród białoruskich gości byli także, w strojach z epoki, herold i dama dworu.
Otwierając uroczystość dyr. Shvaiko podkreślił, że po długiej rewaloryzacji obu zabytków, stały się one muzeami i służą kulturze. Dyrektorka zamku w Mirze dr Olga Popko władnej polszczyźnie powiedziała, że po trwającej blisko 30 lat jego odbudowie i tworzeniu w zamku muzeum, stał się on placówką bardzo licznie odwiedzaną. Od początku udostępnienia zamku zwiedzającym, było ich już ponad pół miliona, z czego tylko w 2012 roku 275 tysięcy.
Zakończyła serdecznym zaproszeniem turystów polskich do odwiedzania Miru. O obecnym stanie tego zamku oraz mieszczącym się w nim muzeum, podobnie jak o pałacu w Nieświeżu i innych zabytkach tego miasta pisałem już parokrotnie w latach ubiegłych, a ostatnio w ub. tygodniu w relacji z kolejnej dziennikarskiej podróży po Białorusi. Zapowiadając o obu tych miejscowościach bardziej szczegółowe, odrębne publikacje w najbliższej przyszłości.
Wicedyrektorka pałacu w Nieświeżu Natalia Żerko poinformowała o ostatecznym zakończeniu w nim prac rewaloryzacyjnych i wyposażania znajdującego się w nim muzeum. Podkreśliła, że w ub. r. zwiedziło go ponad 430 tys. osób – najwięcej w przypadku obiektów zabytkowych i muzealnych na Białorusi. Przypomniała, że poza dawnym pałacem Radziwiłłów, są w Nieświeżu także inne zabytki.
Przede wszystkim kościół farny, stary miejski ratusz oraz, w nieistniejących już murach obronnych, Brama Słucka. Poinformowała, że 7 maja br. minęła 430 rocznica założenia pałacu, w związku z czym rok bieżący jest tam jubileuszowym rodu Radziwiłłów. Organizowane są festiwale muzyczne, spektakle operowe, koncerty i inne imprezy. Działa restauracja i hotel.
Głos zabrał również J.E. Ambasador Viktor Gajsenak mówiąc o roli tych zabytków w historii i kulturze Białorusi oraz wyrażając zadowolenie z ich prezentacji w Warszawie. Longin Komołowski w krótkim wystąpieniu w imieniu Domu Polonii powiedział, że z radością zgodził się na współudział w organizacji tej wystawy, gdyż przypomina ona nasze wspólne dziedzictwo i powinna służyć lepszemu jego poznaniu w Polsce.
Miłym akcentem było odczytanie przez herolda białoruskiego tekstu Umowy o Współpracy obu zabytków: pałacu w Nieświeżu i zamku w Mirze, dotyczącej również organizacji otwieranej właśnie wystawy. Tradycyjnego przecięcia wstęgi dokonali: ambasador Gajsenak oraz potomkowie dawnych właścicieli, Maciej i Mikołaj Radziwiłłowie. Po czym nastąpiła część nieoficjalna przy lampce wina i przekąskach.
Zdjęcia autora