Międzynarodowy portal turystyczny i biuro podróży HolidayCheck przedstawia niezwykłe hotele, w których już jedna noc może być niezapomnianym przeżyciem. Oto one:
Noc za kratkami, czyli hotel w dawnym więzieniu w Szwajcarii. Przygodę z prawdziwym nerwem i dreszczykiem oferuje hotel Löwengraben w Lucernie. Jeszcze nie tak dawno mieściło się tam czynne przez ponad 100 lat więzienie, z którego udaremniono wiele ucieczek groźnych przestępców. W 1998 roku owiany mroczną sławą budynek przekształcono w hotel. Do wyboru są różne kategorie pomieszczeń: od oryginalnej celi więziennej (zaopatrzonej jednak w wygody) – aż po bardzo przytulną „suite” urządzoną w dawnym biurze dyrektora więzienia. Ceny za celę zaczynają się już od ok. 70 euro za noc.
Noc w stylu science fiction, czyli hotele-kapsuły w Japonii. Kapsuły przypominają nieco wielkie inkubatory, tyle że śpią w nich nie noworodki, a rzesze japońskich biznesmenów i nie tylko. Malutkie pomieszczenia w kształcie prostopadłościanu są ułożone jedno na drugie w rzędach po kilkadziesiąt w jednym dużym. Wewnątrz do dyspozycji gości jest wyposażenie o całkiem wysokim standardzie telewizor, radio, budzik, telefon. W pobliżu znajdują się dzielone z innymi gośćmi łaźnie z wanną i jacuzzi. Zamiast drzwi w kapsule zasuwa się roletę. Taka klaustrofobiczno – kosmiczna kwatera na długo może zapaść w pamięć. Cena za noc wynosi ok. 5 tysięcy jenów (100 zł).
Biała noc w magicznej krainie lodu, czyli śnieżny hotel w Finlandii. W fińskiej Laponii znajduje się wyglądająca jak z bajki o Królowej Śniegu tzw. Snow Village, czyli Śnieżna Wioska. Jest to teren o powierzchni ponad 20 tysięcy metrów kwadratowych, gdzie co roku zwożone są tony śniegu, a z nich rzeźbione prawdziwe lodowe cuda. Można tam zwiedzić galerie z lodowymi dziełami sztuki, zjeść kolację w IceBarze, poszaleć w igloo disco, pić drinki w kieliszkach z lodu i na koniec przenocować w Snow Hotelu. Temperatura w śnieżnym pokoju waha się między 2 a 5 stopniami Celsjusza poniżej zera. W tym roku Snow Village zaprasza wszystkich, a zwłaszcza fanów krioterapii od 10 grudnia b.r.
Noc pod wodą, czyli pierwszy na świecie głębinowy hotel na Fidżi. Już niebawem można bedzie rezerwować miejsca w pierwszym i jedynym na świecie superluksusowym podwodnym hotelu zaprojektowanym przez specjalistów od łodzi podwodnych. Położona u wybrzeży wysp Fidżi Tajemnicza Wyspa Posejdona ma otworzyć swoje podwoje dla gości na początku 2010 roku. Hotel znajduje się 14 metrów pod wodą wśród morskich stworzeń rafy koralowej i stanowi prawdziwy raj dla fanów nurkowania, ale nie tylko.
Wyspa Posejdona obiecuje niezwykłe i unikatowe przeżycia wszystkim gościom. Każdy apartament będzie mieć olbrzymie, panoramiczne okna obejmujące cały sufit, dzięki czemu można będzie podziwiać z bliska spektakularny widok na świat oceanu. Pod wodą będzie można spędzić 2 noce z rzędu, potem Wyspa Posejdona zaprasza do swoich komfortowych bungalowów tuż przy bajecznej plaży. Tak oryginalny nocleg ma słoną cenę: za tydzień pobytu kilkanaście tysięcy dolarów. Głębinowy hotel oferuje także możliwość zawarcia ceremonii ślubnej pod wodą!
Noc w samolocie, czyli Jumbo Hostel w Szwecji. Okazuje się, że i w samolocie czasami naprawdę można się porządnie wyspać. Jumbo Hostel w Sztokholmie zaaranżowany w wysłużonym Boeingu 747-200 obiecuje komfort i miejsce dla każdego strudzonego turysty. Położony w pobliżu lotniska Arlanda hostel posiada 25 pokoi, każdy z płaskim telewizorem, do tego 8 łazienek oraz kawiarnię serwującą przekąski i napoje. Jest także bezprzewodowy dostęp do internetu. Na tych, co jako dzieci marzyli o zawodzie pilota, czeka niezapomniany nocleg w ekskluzywnie urządzonym kokpicie z własną łazienką do dyspozycji. Cena za noc w 2-osobowym pokoju z dzieloną łazienką to ok. 60 dolarów za osobę.
Noc pod namiotem inaczej, czyli luksusowy hotel namiotowy w Afryce. Niezwykły krajobraz sawanny, lwy, słonie, zebry i żyrafy, rozłożyste baobaby i rzeka, który nie wysycha nawet w czasie suszy – to wszystko podziwiać można, goszcząc w jednym z namiotowych kompleksów hotelowych na terenie Narodowego Parku Tarangire w Tanzanii. Obszerne namioty niewiele mają wspólnego z tymi, które pamiętamy z wycieczek szkolnych czy studenckich biwaków.
Dostępna w nich przestrzeń i wygody zadowolą nawet wybrednych turystów. Namioty oferują widok na rzekę Tarangire oraz słynną górę Kilimandżaro. Wyposażone są we własne łazienki z prysznicem i wygodne łóżka. Pyszne posiłki serwowane są m.in. w namiocie-jadalni pod wielkim baobabem. Turyści mogą m.in. wybrać się z wizytą do plemion oraz na safari. Więcej na: www.holidaycheck.pl