Naumburg to niewielkie miasto na południu Saksonii-Anhalt, u zbiegu rzek Unstruty i Soławy. Leży trochę na uboczu najbardziej popularnych polskich szlaków w Niemczech. A szkoda, bo jest co najmniej kilka powodów aby tu zajrzeć.
Piękne jest położenie. Miasteczko rozłożyło się nad wspomnianymi rzekami (po niemiecku to Saale i Unstrut) u stóp niewysokich wzgórz o południowych stokach porośniętych winoroślą. To najbardziej na północ wysunięty region winiarski w Niemczech. Dojrzewają tu głównie wina wytrawne, białe, a marką regionalną jest Mitteldeutscher Landwein. To z szeroko pojętych kulinariów.
Do piastowskiej księżniczki
Miłośników historii i poszukiwaczy tysiącletnich związków polsko-niemieckich przywiedzie do Naumburga na pewno „śmiejąca się Polka”. To jedna z ciekawszych, a może i najfajniejsza ze średniowiecznych rzeźb, jaką widziałam w ogóle.
Stoi w naumburskiej katedrze, w nawie głównej, wśród sporego grona dobrodziejów świątyni, tuż obok swego męża, margrabiego Miśni Hermana, syna Ekkeharda I. Kim była „die lächelinde Polin”? Na imię miała Regelinda, a była córką pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego i jego trzeciej żony Emnildy, wywodzącej się najpewniej ze Słowian Poładbskich.
Tatuś wydał ją za mąż w roku 1002 lub następnym, prawdopodobnie pieczętując w ten sposób jakieś porozumienie pomiędzy skonfliktowanymi na ogół sąsiadami. I tyle wiadomo oprócz tego, że figuruje ona w źródłach jako fundatorka katedry w Naumburgu, dokąd między 1028 a 1032 r. została przeniesiona stolica biskupstwa z Żytyc (Zeitz). Pochowana została zapewne w obrębie tejże katedry, o jej dzieciach nic nie wiadomo.
Posągi fundatorów
Posągi małżonków – fundatorów powstały dobry wiek po ich śmierci, może w roku 1240, a może w latach 1250-60 podczas przebudowy katedry. Rzeźba jest przypisywana nieznanemu z imienia artyście zwanemu Mistrzem Naumburskim. Tak jak stojące obok, równie niezwykłe postaci Ekkeharda II (brat i następca Hermana) i jego żony Uty.
Naturalnej wielkości posąg naszej księżniczki jest jednym z najstarszych i najbardziej znanych poloników w europejskiej sztuce. I najstarszym przedstawieniem kogokolwiek z piastowskiej dynastii.
Wreszcie jedną z nielicznych średniowiecznych postaci obdarzoną sympatycznym uśmiechem. Bo w tamtych czasach w kościołach śmiały się tylko „panny głupie”, a ich śmiechowi towarzyszyło zawsze coś w rodzaju szaleństwa. Tu widać szczerą słowiańska duszę…
Lutrowe ślady
Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Naumburgu (Naumburger Dom St. Peter und St. Paul) jest dziś kościołem luterańskim. Pierwsze kazanie twórca reformacji wygłosił tu już w 1521 r. W roku 1542 sam Marcin Luter mianował oraz osadził tu jako biskupa swego zwolennika i przyjaciela Nikolausa von Amsdorf. Był on pierwszym luterańskim biskupem w całych ówczesnych Niemczech, a nawet szerzej – w Rzeszy.
Warto pospacerować po tej pięknej, po protestancku nieco pustawej budowli, gdzie w gotyckim wnętrzu można odnaleźć dawniejsze romańskie detale, pochodzące zapewne z czasów fundacji piastowskiej księżniczki oraz inne dzieła Mistrza Naumburskiego. Duże wrażenie zrobiła na mnie scena Ukrzyżowania.
Od Cranacha do Nietzsche’go
Z katedry spacer zaprowadzi nas na rynek (Markt) otoczony malowniczymi kamienicami i z okazałym budynkiem renesansowego ratusza z dość papuźnym portalem.
Za południową pierzeją (tu mieści się informacja turystyczna) placu zobaczymy pojedynczą wieżę gotyckiego XIV-wiecznego kościoła św. Wacława (St. Wenzel), a w niej dwa obrazy wybitnego malarza czasu Lutra Lucasa Cranacha starszego (Chrystus błogosławiący i Pokłon Trzech Króli).
W północnej części starówki znajdziemy fragment murów z bramą miejską – Marientor, a w południowej – dom Friedricha Nietzsche’go (Das Nietzsche-Haus, Weingarten 18).
Ten kontrowersyjny filozof urodzony w 1844 r. mieszkał w Naumburgu z matką i babką od 1850 r. i tu uczęszczał do szkoły podstawowej i gimnazjum katedralnego, aż podjął studia w Bonn w 1864 r. W domu, który obecnie jest muzeum, rodzina zamieszkała w 1858 r. Do tego domu powrócił również Nietzsche u schyłku życia i mieszkał w nim do śmierci matki w 1897 r. Zmarł w r. 1900 w Weimarze.
Zabytkowym tramwajem
Naumburg ma jeszcze jedna atrakcję: to historyczna linia tramwajowa o długości ok. 2 km, którą obsługuje 7 wagonów liniowych (wraz z muzealnymi jest ich 14). Kursuje na co dzień i jest włączona w system komunikacyjny miasta. Ciekawa o tyle, że jest to linia w najmniejszym mieście w Europie (Naumburg liczy ok. 30 tys. mieszkańców) i jedna z najkrótszych. Istnieje od 1892 r., a po zapaści w czasach postenerdowskich reaktywowano ją w 2006 r.
Zdjęcia autorki
Więcej informacji turystycznych oraz krajoznawczych na: http//www.krajoznawcy.info.pl