HISZPANIA: BARCELONA – NIE TYLKO SAGRADA FAMILIA

Niezwykle rzadko zdarza się, aby na Listę Dziedzictwa Ludzkości UNESCO trafiał obiekt jeszcze w trakcie budowy. A tak stało się w przypadku bazyliki Sagrada Familia – Świątyni Pokutnej Świętej Rodziny w Barcelonie, budowanego od 1882 roku dzieła sławnego inżyniera i architekta Antonio Gaudiego.

      Które, być może, uda się dokończyć jeszcze w tej dekadzie, bo już wiadomo, że kolejny z zaplanowanych terminów: rok 2026, czyli na stulecie śmierci projektanta, jest nierealny. Gdy oglądałem ją po raz pierwszy przed 35 laty, w ponad wiek od formalnego rozpoczęcia budowy tego niezwykłego dzieła architektury, bo faktycznie, w pełnej skali, podjęto ją dopiero w 10, a właściwie ponad 30 lat później, stały już pierwsze cztery wieże – dzwonnice Fasady Narodzenia Pańskiego. W tym wzniesiona jako pierwsza, stumetrowej wysokości wieża Świętego Barnaby. Od blisko stu lat gotowa była krypta, w któ

 

OD 1882 ROKU

 

      Ale już wówczas był to obiekt niezwykły, przyciągający uwagę turystów i gości miasta. Szybko też stał się jego symbolem. To, że wznoszenie tak wielkiej i okazalej świątyni trwa już blisko półtora wieku, nie jest w budownictwie sakralnym czymś niezwykłym.

     Historia architektury zna wiele dłuższych przykładów, a jednym z najdłuższych, jakie znam, stanowi gotycka katedra św. Wita na wzgórzu zamkowym w Pradze, budowana od 1344 roku i zakończona oddaniem wspanialej fasady dopiero w roku 1929! W przypadku świątyni barcelońskiej szybkiej jej budowie nie sprzyjały okoliczności oraz ciągły brak środków.

     Co prawda plac, na którym stanęła, Josep Maria Bocabella (1815-1892), twórca w 1867 Związku Wielbicieli Świętego Józefa, który stał się założycielem późniejszej bazyliki, kupił już w 1881 roku, ale pierwszy jej architekt, Francisco de Pauila del Villar (1828-1901) szybko zrezygnował z tej pracy.

     W 1883 r. architektem został Antonio Gaudi, który całkowicie zmienił koncepcję i wygląd projektu świątyni. Początkowo pracował jednak przy niej mniej, niż na przysłowiową „połowę gwizdka”. Miał bowiem sporo innych zamówień, które realizował z powodzeniem, także, a raczej głównie w Barcelonie i jej okolicach.

 

KATALOŃSKI NACJONALISTA W PROCESIE BEATYFIKACJI

 

     Był to człowiek niezwykły. Kataloński nacjonalista, co podkreślał, a w Hiszpanii już w jego czasach nie było popularne, Antonio Placid Guillem Gaudi i Cornet, bo tak brzmiały jego imiona i nazwisko, zanim, dzięki zdobytej sławie, stał się Antonio Gaudim (1852-1926), a nawet tylko Gaudi.

     Którego nie można pomylić z nikim innym, pochodził z wielodzietnej rodziny kotlarskiej z nieco dziś ponad stutysięcznego miasta Reus w północno wschodniej Katalonii. Najpierw uczył się w rodzinnym mieście, m.in. w szkole pijarskiej. Był zresztą pobożny, został tercjarzem franciszkańskim i Sługą Bożym Kościoła Katolickiego.

     Od roku 1992 trwa jego proces beatyfikacyjny. Pomijając szczegóły wspomnę, że w roku 1875 rozpoczął studia architektoniczne w Escula Tecina Superior de Arquitectura w Barcelonie. Z braku środków zmuszony do podejmowania pracy, zarabiał jako asystent miejscowych architektów. Dzięki nowatorskim projektom dyplom inżynierski otrzymał już w 1878 roku,

     Ale na początku pracy architektonicznej projektował to, na co otrzymywał zlecenia. Kioski, płoty, mury, bramy wjazdowe. Na tyle jednak ciekawie i oryginalnie, że już na Wystawie Światowej w Paryżu w 1878 roku wystawiono dwa jego projekty.

 

EUSEBI GŰELL I INNI

 

     Kamieniem milowym w jego karierze architekta okazała się znajomość, a następnie przyjaźń, z przemysłowcem Eusebi Güellem, dla którego zaprojektował i zbudował kilka budynków, zaliczanych obecnie do „kanonu” około 20 szczególnie ważnych w twórczości Gaudiego. M.in. pałac Güell, zespół pawilonów Finca także nazwanych im noszący imię fundatora, park w Barcelonie z elementami architektonicznymi.

     Słynna w nim jest rzeźba salamandry wykładanej płytkami ceramicznymi. A także najdłuższa (110 metrów 1) ławka świata idealnie dopasowująca się do pleców osób siedzących. Dodać do tego warto jeszcze pawilon myśliwski i kościół. Projektował również inne obiekty dla Kościoła.

     M.in. pałac biskupi w Astrodze i budynek dla klasztoru św. Teresy. Czerpał z neogotyku oraz bogatej w Hiszpanii architektury mauretańskiej, szybko wypracowując swój własny, niepowtarzalny styl. Sławę przyniosły mu już zrealizowane projekty domów mieszkalnych i willi w Barcelonie, noszące nazwy od nazwisk zamawiających ich właścicieli.

 

 

DOMY DLA BOGACZY

 

      Za manifest twórczy Gaudiego uważany jest Casa (dom) Vicens, zbudowany w latach 1883-1888 dla bogatego przedsiębiorcy Manuela Vicensa. Wymienić można też budowane równocześnie Villa Qiujano (1883-85) czy El Capricho w Comillas. No i Casa Mila (1906-1910), kilkupiętrową, modernistyczną kamienicę w Barcelonie, odległą o 1,4 km. od bazyliki Sagrada Familia.

     Nazywaną Kamieniołomem (La Pedrera), gdyż z nim kojarzy się jej kamienna, pofałdowana fasada i kute z żelaza balkony sprawiające wrażenie, jak gdyby budynek pływał we wzburzonym morzu. Fasada ta ozdobiona została marmurami, ceramiką i mozaikami. A cała konstrukcja budynku umieszczona na specjalnej ramie.

     Do wybitnych dzieł tego architekta zaliczana jest również Casa Calvet z 1898-1900 roku. Zaś Casa Batló zbudowana w latach 1904-1906 uważana jest za „najdzikszą” kamienicę mieszczańską świata.

     Najwybitniejszym dziełem Gaudiego jest, oczywiście, Sagrada Familia. Już w roku 2005 dwa jej fragmenty: Fasada Narodzenia Pańskiego i Krypta wpisane zostały na Listę Dziedzictwa UNESCO. Projekt całej świątyni powstawał sukcesywnie, w trakcie jej realizacji. Rysunki wstępne całego kompleksu – od 1910 roku.

 

     DŁUGA DROGA REALIZACJI PROJEKTU

 

     W tym samym roku na wstawie w Paryżu pokazano projekt Fasady Narodzenia Pańskiego, budowanej już od 1890 roku. A projekt Fasady Męki Pańskiej powstał dopiero w roku 1917 (Hiszpania nie uczestniczyła ani w I, ani w II wojnie światowej), a modele gipsowe ostatecznego wariantu naw i dachu w 1923 roku. Budowli zagroziła dopiero hiszpańska wojna domowa 1936-1939.

     W pierwszym jej roku katalońscy anarchiści częściowo zniszczyli ją, a także studio Gaudiego. Już jednak w roku 1940 nastąpiła rekonstrukcja uszkodzonej krypty i modeli gipsowych, A w połowie lat 50-tych prace budowlane ruszyły intensywniej. Budowa odbywa się powoli głównie z dwu powodów.

     Ograniczonych środków, pochodzących tylko z darowizn wiernych i biletów wstępu oraz konieczności wykuwania każdego detalu architektonicznego osobno, gdyż wiele na oko takich samych, jest w rzeczywistości niepowtarzalnych. W projekcie Gaudiego jest też mnóstwo elementów drobnych, np. katalońskich mozaik trencodis.

     Świątynia zaprojektowana została na planie krzyża łacińskiego z 18 wieżami i fasadami: Narodzenia, Pasji i Chwały. Pierwszą z tych fasad zbudowano w latach 1886-1930, czyli w większości za życia Gaudiego i według jego projektu.

 

WIĘKSZOŚĆ JUŻ GOTOWA, ALE DO SKOŃCZENIA JEST JESZCZE SPORO

 

     Prace kontynuują inni architekci i artyści, m.in. Josep Maria Subirachs dekorowanie Fasady Pasji. Dotychczas wybudowano już 9 wież. Osiem nazwanych imionami apostołów oraz ukończoną w grudniu ub.r. św. Marii. Trwa wznoszenie i dekorowanie kolejnych 4 wież Ewangelistów i Jezusa Chrystusa.

     Pomimo prac budowlanych, świątynia została już konsekrowana w listopadzie 2010 roku przez papieża Benedykta XVI w trakcie mszy z udziałem ponad 60 tys. wiernych. Od tamtego czasu odbywają się też inne msze, bazylikę można również zwiedzać. Jest to ogromne przeżycie, gdyż jej ogrom, rozwiązania architektoniczne i detale są niesamowite.

     Trudno od nich oderwać wzrok. Jest to obecnie, oczywiście, najważniejszy punkt na turystycznej mapie Barcelony, w której nie brakuje również wielu innych znakomitych atrakcji. M.in. również innych budowli Gaudiego. Fronton jednej z nich, Casa Batllo  przedstawiamy na zdjęciu.

     Ponadto kolejka linowa na wzgórze Montjuic z widokami na miasto i Morze Śródziemne, Dzielnica gotycka (Barri Gotic), reklamowana jako największy w świecie kompleks secesyjne Sant Pau Recinte Modernista, miasteczko miniatur Poble Espanyol i kilka innych.

Zdjęcia: Natalia Iljina

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top