Turystyka to nie tylko podróże, zwiedzanie czy wypoczynek, ale również noclegi i wyżywienie. To ostatnie, zwłaszcza w trakcie wyjazdów organizowanych na własną rękę, przeważnie w restauracjach lub barach. Zarówno małych, z lokalną kuchnią i kartą dań, jak i sieciowych o znanej renomie.
Największą w Polsce pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji siecią typu casual dining jest Sfinks Polska S.A. Jest ona zarazem trzecią pod względem przychodów firmą gastronomiczną w naszym kraju. O jej popularności najlepiej chyba świadczy fakt, że co miesiąc z jej restauracji korzysta już ponad 600 tysięcy konsumentów.
Sfinks Polska była Gościem Globtrotera na drugim spotkaniu marcowym. Spółkę reprezentowały: wiceprezes zarządu Dorota Cacek i dyrektor PR Katarzyna Galant. Pani Prezes przedstawiła trzy sieci restauracji, których spółka jest właścicielem. Największą – 95 restauracji – i najpopularniejszą jest Sphinx. Pierwsza z nich powstała w Łodzi w 1995 roku. Obecnie są one zlokalizowane w całej Polsce w miastach dużych i średniej wielkości, a także w Budapeszcie i Pradze.
Specjalizują się w kuchni orientalnej inspirowanej arabską i turecką. Spośród oferowanych dań dużym zainteresowaniem gości cieszą się oryginalne shoarmy i grillowane mięsa przyprawione aromatycznie. W menu restauracji tej sieci są również dania kuchni śródziemnomorskiej i międzynarodowej. M.in. makarony i pizze, sałaty oraz szeroka gama steków, przekąsek i deserów. A także dania rybne i wegetariańskie.
O jej popularności wśród klientów świadczą liczne nagrody i wyróżnienia. M.in. w latach 2004-2009 Sphinx uznawany był za najmocniejszą polską markę gastronomiczną w rankingu dziennika „Rzeczpospolita”. W 2011 roku otrzymał Złoty Laur Klienta, a równocześnie już po raz trzeci godło „Jakości obsługi.” Restauracje tej sieci – powiedziała pani prezes – mają bardzo wysoką, 84% rozpoznawalność marki.
Restauracje WOOK – jest ich 8 – są jedyną w Polsce siecią z oryginalna kuchnią chińską. Wszystkie dania w nich przyrządzają kucharze Chińczycy korzystający z oryginalnych receptur oraz wyselekcjonowanych składników.
Ponieważ kuchnia chińska jest nie tylko znakomita, ale również różnorodna, o czym – dodam – miałem okazję przekonać się podczas podróży po różnych regionach Państwa Środka, Hongkongu, Makau, Tybecie, Tajwanie oraz Chinatown’s w innych krajach świata, lokale WOOK proponują gościom cztery odmiany kuchni chińskiej. Dania pekińskiej, szanghajskiej, kantońskiej i syczuańskiej.
Od momentu otwarcia pierwszej restauracji „Chłopskie Jadło”, która następnie rozwinęła się w sieć kupioną w 2006 roku przez spółkę Sfinks Polska, jest ona bardzo popularna. Chociaż należy do niej tylko 8 restauracji. Oferują one tradycyjne, znane i lubiane u nas zupy, mięsa, pierogi czy bigos. Poza daniami dostępnymi we wszystkich restauracjach tej sieci, w kartach mają one także przysmaki lokalne.
Np. w Krakowie łazanki z kapustą i grzybami, w Łodzi prażuchy ze skwarkami, czy w Poznaniu sławne tamtejsze pyzy. Każda z sieci restauracji należących do spółki Sfinks Polska działa w oparciu o jednolite standardy, podręczniki operacyjne, księgi receptur oraz parametry jakości. Zaś każda z tych trzech sieci ma oryginalny, identyczny wystrój lokalu.
Np. „Chłopskie Jadło” nawiązujący do wnętrz chłopskich chat z rustykalną stylistyką, drewnianymi meblami, a także autentycznymi wiejskimi elementami zdobniczymi z końca XIX wieku. Ponadto również oryginalną a zarazem specyficzną atmosferę. Pani prezes poinformowała, że sieć ta znajduje się w przededniu odświeżenia marki.
Pojawi się nowe logo z kurą, trochę zmieniony zostanie wystrój wnętrz restauracji. Przede wszystkim jednak w menu znajdą się także nowe, lżejsze i mniej tłuste dania. Chociaż oczywiście także oparte na tradycyjnych recepturach. Nowości kierownictwo firmy zapowiada zresztą więcej. W drugiej połowie br. rozpocznie ona kampanię wizerunkową opartą na koncepcji kulinarnych podróży po Polsce i świecie.
Ma ona na celu popularyzację kuchni i smaków z wybranych krajów Europy, Azji i Ameryki. Będzie też równolegle szerzyć wiedzę o różnych regionach świata. Promowane będą oryginalne dania różnych światowych kuchni, organizowane konkursy z nagrodami przy wykorzystaniu specjalnie przygotowanego „Menu na wynos” w restauracjach Sphinx itp. Akcja ta prowadzona będzie we wszystkich trzech sieciach spółki.
W już wydawanych w nakładzie po 50 tys. egzemplarzy książeczkach „Menu na wynos” – najświeższy reprodukujemy, które konsumenci mogą zabierać ze sobą, obok listy dań można znaleźć także przepisy na oryginalne dania kuchni świata, rozmowy ze znanymi osobami i artykuły na temat rozrywki oraz podróży.
Mówiąc o przygotowywanej kampanii, prezes Dorota Cacek podkreśliła, że oprócz celu wizerunkowego spółki i sieci jej restauracji, ma ona zachęcać ich gości do podróży. Zarówno bliższych, nie związanych z wyjazdem lub dużymi kosztami, jak i dalszych. Konsumenci uczestnicząc w konkursach otrzymywać będą kupony rabatowe na wycieczki wakacyjne.
Firmie zależy oczywiście, aby poznawali oni restauracje wszystkich sieci Sfinksa Polska jako miejsca w których można nie tylko smacznie zjeść, ale również dowiedzieć się czegoś interesującego, pomyśleć o planach wakacyjnych lub po prostu dobrze spędzić czas. Spotkanie z siecią lokali gastronomicznych nie mogło się oczywiście ograniczyć tylko do prezentacji słownej i wizualnej.
Towarzyszyła mu też degustacja zimnych dań i przystawek oraz napojów. Było więc ciekawie, smacznie i miło. Tym bardziej, że termin tego spotkania zbiegł się z 20-leciem powstania Klubu Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter”, który w 2006 roku przekształcił się w obecnie działające Stowarzyszenie o tej samej nazwie.
Zdjęcia autora