Obrazy, rysunki, dyplomy i inne dokumenty oprawione w ramy – te ostatnie przeważnie za szkłem, towarzyszą nam na każdym kroku. Trudno też byłoby wyobrazić sobie życie współczesnych ludzi bez luster. Zwłaszcza pań, o porannym goleniu panów już nie wspominając. A poza lustrami niezbędnymi w mieszkaniach i lokalach, także ruchu drogowego, chociażby bez lusterek samochodowych.
Wielkim, nie tylko w skali naszego kraju, producentem ram i listew do obrazów oraz luster jest firma BD ART, którą gościliśmy na drugim kwietniowym Spotkaniu w Globtroterze. Reprezentowali ją: szef i współwłaściciel – drugą jest jego córka Jolanta – Bogdan Pęski oraz zajmująca się sprawami artystycznymi Agata Otulska.
– Działalność rozpoczynaliśmy – powiedział inż. B. Pęski – w 1995 roku jako firma niszowa z siedzibą w Wołominie produkująca małe ramki do fotografii. W roku następnym byliśmy już wiodącym dostawcą ram do obrazów i luster do sieci sklepów IKEA. Dużą firmą, która zaczynając od kilkunastu tysięcy sztuk ram doszła do ich wielomilionowej produkcji, staliśmy się w 1997 roku kupując hale produkcyjne i magazynowe w Małkini. To tam zaczęliśmy na dużą skalę wytwarzanie ram do obrazów, listew do nich oraz luster i passe-partout. I sukcesywne zdobywanie rynku nie tylko krajowego, ale przede wszystkim zagranicznego oraz dostawy do sieci wielkich supermarketów. Ostatnio pojawili się np. nowi odbiorcy w Kazachstanie.
Firma, która ma swoje przedstawicielstwa we Lwowie, Sankt Petersburgu i w Wenecji, kilkakrotnie zmieniała profil działania zgodnie z wymaganiami głównych odbiorców. Zawsze jednak, podkreślał B. Pęski, na pierwszym miejscu stawiając jakość produktów, gwarancje dostaw uzgodnionych ilości oraz ich terminowość. Większość zysków inwestując – ostatnio ponad 700 tys. euro – w unowocześnianie parku maszynowego, technologii i poprawę jakości wyrobów.
Produkcja ram do obrazów wzrosła w BD ART z prawie 4 mln sztuk w 2005 r. do 7,5 mln sztuk w 2010 roku. Zaś obroty w tym czasie z 30 do ponad 70 mln zł. W roku 2011 nastąpił ich spadek do około 55 mln zł. Ale – to już mój komentarz – w okresach kryzysów nabywcy ograniczają zakupy tego, co nie jest im absolutnie niezbędne. Obecnie firma wkracza w nowy etap rozwoju.
Aktualnie dysponuje ona w Małkini halą produkcyjną wraz z zapleczem biurowo – socjalnym o powierzchni ponad 12,2 tys. m. kw. Ponadto magazynowym o przeszło 7,2 tys. m. kw., dwiema suszarniami drewna i innymi obiektami. Zatrudnia 210 osób, w tym 30 w administracji. W trakcie budowy, kosztem ponad 8 mln zł., jest nowa, jedna z najnowocześniejszych na świecie, fabryka luster o zdolności produkcyjnej ponad 3 mln m. kw.
Powstaje hala o powierzchni ponad 4,7 tys. m. kw. w której znajdzie się, już na przełomie maja i czerwca br., nowoczesna linia produkcyjna, której głównym dostawcą jest włoska firma Cefla Group. Będzie to zupełnie nowa technologia w tej dziedzinie. W produkcji stosowane będą farby i lampy KV. Lustra będą wolne od ołowiu, miedzi i rozpuszczalników. Żadne szkodliwe związki nie będą emitowane w powietrze.
– Linia ta – zapewniał nasz gość – będzie ekologiczna, przyjazna środowisku i bezpieczna w użyciu. A ponadto energooszczędna, gdyż zużywać będzie o połowę mniej energii niż potrzeba jej w stosowanych dotychczas technologiach. Zakupiono także nowoczesne maszyny do kompleksowej obróbki oraz wykańczania luster i szkła.
Ale to nie jedyna nowość w BD ART. Firma rozpoczyna także produkcję obrazów drukowanych na płótnie. Ich tematyka – pokazano nam sporo wzorów – zależna będzie od zapotrzebowania. A więc gustów masowych klientów. Nie są one niestety – to już moja uwaga – zbyt wysublimowane. Dosyć powszechnym uznaniem cieszą się przecież nie tylko w Polsce „dzieła” ocierające o kicz lub wręcz kiczowate. Chociażby koszmarne krasnale czy jelenie na rykowisku, różne świnki, małpki itp.
Warto więc – chociaż w pierwszym okresie może przynosić to nie zyski, lecz nawet pewne straty – proponować potencjalnym nabywcom wykonywane w tej technologii reprodukcje także dzieł wartościowych artystycznie. Nawet, jeżeli będzie to związane z pokonywaniem trudności w zakresie praw autorskich oraz wspomnianych już gustów handlowców wielkich sieci i ich klientów. Kształtując te gusty, podnosząc poziom wymagań artystycznych, można mieć dużą satysfakcję, gdy to się udaje.
Reprezentująca BD ART na spotkaniu obok szefa p. Agata Otulska wspominając swoje pierwsze chwile w nowym miejscu pracy powiedziała: Nie spodziewałam się, co zastanę w firmie ramiarskiej. Skala tego co zobaczyłam, przeszła wszelkie moje wyobrażenia. Mówiąc zaś o tym, skąd czerpane są wzory tak bogatej oraz różnorodnej oferty ram i listew do obrazów i luster stwierdziła, że przedstawiciele firmy odwiedzają targi, obserwują zagraniczne trendy oraz… Włochów, którzy w tej dziedzinie wzornictwa ciągle są najlepsi na świecie.
Było to więc ciekawe i pouczające spotkanie, po zakończeniu części oficjalnej którego prezes naszego stowarzyszenia Sławek Bawarski podarował inż. Bogdanowi Pęskiemu album oraz żartobliwą poduszkę ( na zdjęciu ) przydatną w podróży samolotem bądź autokarem. Bo i on, wraz z obecną na spotkaniu żoną, lubi tak jak i my zwiedzać świat.
Zdjęcia autora