Lutnik Max Vandervorst chwyta za nożyczki by przerobić papier i kartony na instrumenty muzyczne. Siedzący za swoim biurkiem z kartonu dziwny człowiek w białej koszuli, składa, zwija i tnie wszystkie możliwe gatunki papieru. Szelest staje się rytmem, chrzęst jaki towarzyszy zgniataniu kartek sprawia, że słyszymy dźwięki z dżungli, wszystko to sprawia, że muzyka powstaje na naszych oczach. Powoli powstają: flet o urzekających dźwiękach, cytra panafrykańska czy fisharmonia. Podmuchy, szarpnięcia strun, to prawdziwa orkiestra, która ukazuje się przez oczami widzów, uczestniczącym w muzycznej i poetyckiej podróży w czasie i przestrzeni.
Pracownia artysty staje się sceną, a publiczność muzykami. Jednak uwaga – jedno odkrycie może być przyczyną powstania nowych, do tego stopnia, że widzowie nie będą mogli wyjść ze zdziwienia. „To hochsztapler, ale i genialny majsterkowicz, artysta nie mający sobie równych! Jak zaprezentować państwu Max’a Vandervorst’a? To ktoś godny listonosza Chevala, ze swoimi stosami papieru, kartonami, opakowaniami po proszkach do prania, który tworzy wszystkie możliwe rodzaje instrumentów muzycznych o dziwnym i bajkowym charakterze”. Evelyne Trân, Le Monde.fr
Jego występ zapowiadany jest w sobotę 9 września 2017, g. 17 w Paryżu w Salle de spectacle 46 rue Quincampoix . Spektakl prezentowany będzie w ramach festiwalu Les Traversées du Marais (Marais culture +). Zrealizowany przy pomocy środków Francuskiej Wspólnoty Belgii, Zarząd Generalny Kultury, Sekcja Muzyki. Projekt i wykonanie : Max Vandervorst | Inscenizacja : Alain Moreau | We współpracy z Gaspar Leclere | Oświetlenie : Dimitri Joukovsky | Zarząd : Claire Steinfort | Obsługa techniczna: Michel Van Brussel | Produkcja : Curieux Tympan asbl.
Zdjęcie: Atout France