W Warszawie mamy 84 muzea. Tylu doliczyła się autorka przewodnika po nich wydanego przez BOSZ. Co prawda część z nich jest tylko oddziałami innych, większych. Mają jednak oddzielne nazwy, adresy i zasoby, słusznie potraktowane zostały więc jako samodzielne byty.
To zaskakująco dużo, zważywszy na ogromne straty, jakie w naszych zasobach muzealnych spowodowała wojna i grabieże niemieckiego okupanta. Ale również zaskakująco wiele w porównaniu z innymi, sławnymi także z muzeów, europejskimi stolicami.
Pamiętam, że gdy na podstawie dostępnych informatorów turystycznych starałem się policzyć muzea wiedeńskie, to chyba tylko nieznacznie przekroczyłem liczbę 60. Uwzględniając oczywiście także muzea – mieszkania lub domy sławnych ludzi. Podobnie było w Paryżu, gdy dysponując czasem postanowiłem podczas kolejnych tam pobytów „zaliczyć” wszystkie.
I niewiele brakuje mi już do ich kompletu, chociaż przede wszystkim wracam do tych najznamienitszych. Bo zawsze trafiam w nich na wystawy okolicznościowe lub coś nowego. „W ciągu ponad dwustu lat rozwoju warszawskich muzeów pojawiło się ich i przestało istnieć wiele instytucji” – napisała we wprowadzeniu do przewodnika po nich autorka.
I dalej: „Zwykliśmy za pierwsze warszawskie muzeum uważać wybudowaną przez Stanisława Kostkę Potockiego (1755 – 1821) neogotycką galerię w Wilanowie, w której w 1805 roku udostępniona została publicznie znakomita kolekcja starożytności”. Przedstawiając następnie w ogromnym skrócie dzieje warszawskiego muzealnictwa, położyła nacisk na ogromne straty w nim po Powstaniu Listopadowym, a zwłaszcza Styczniowym. Zaś w XX wieku w wyniku wojny i rabunków lat 1939 – 1945.
„W latach 1945 – 2012 – dodała – odtworzono lub powołano na nowo osiemdziesiąt pięć muzeów”. W tym od przełomu XX i XXI wieku po chwilę obecną 25, a tylko w latach 2005 – 2006 aż 10. Gdyż, zauważa słusznie, „Dzisiaj coraz częściej muzea stają się także źródłami – generatorami nowych historii, tworzą formy, opowieści, działania wchodzące w przestrzeń miasta, są nie tylko ośrodkami wiedzy i estetycznej przyjemności, ale również miejscami spotkań towarzyskich i bardzo osobistej, twórczej aktywności”.
Omawiany przewodnik ma dobrą szatę graficzną, wykonanie poligraficzne i poręczny format. A także logiczny, przejrzysty układ i zawiera to, co turyście bądź mieszkańcowi jest potrzebne przede wszystkim. Oficjalną, pełną nazwę placówki – muzea prezentowane są w ich porządku alfabetycznym. Jej adres – także e-mailowy, telefony, strony internetowe. Ponadto krótką historię każdego muzeum, jego charakterystykę, zwrócenie uwagi na najcenniejsze pozycje w zbiorach.
A na marginesach symbole kategorii zbiorów. Brak co prawda informacji o dniach i godzinach otwarcia, nie mówiąc już o cenach biletów. Ma jednak rację autorka, że to zmienia się często, a aktualne informacje są na stronach internetowych placówek. Podobnie – dodam, jak w Internecie można dowiedzieć się, jak do poszczególnych muzeów dojechać komunikacją miejską.
Jako zasadę – z dwoma wyjątkami w przypadku Łazienek Królewskich i Pałacu w Wilanowie, które zaprezentowano każde na 2 stronach, przyjęto – że każde muzeum omawiane jest na 1 stronie z dwoma zdjęciami. Chociaż zdarzają się również po 3, a nawet 4 zdjęcia. W tym przewodniku – katalogu warszawskich muzeów nie brak ciekawostek.
Tak np. status muzeum ma Fotoplastikon założony w 1905 roku. Podobnie działy specjalne niektórych bibliotek, gabinety – np. Rycin Biblioteki UW czy Numizmatyczny Mennicy Polskiej SA. Są w Warszawie dwa muzea geologiczne nie licząc Muzeum Ziemi PAN. Oprócz najbardziej znanych, jak Muzeum Narodowe i jego samodzielne oddziały, istnieją muzea poszczególnych branż, korporacji, czy kręgów zainteresowań.
M.in. muzea: Adwokatury, Łowiectwa i Jeździectwa, Kowalstwa, Nurkowania, Legii Warszawa, Erotyki (wstęp tylko dla osób pełnoletnich), Karykatury, Sztuki Dziecka czy nawet Diabła Polskiego. Niektóre nazwy placówek niewiele mówią przeciętnemu czytelnikowi czy turyście. Np. Muzeum Tyflologiczne.
Trochę wyjaśnia dopiero druga część nazwy – Biblioteki Centralnej Polskiego Związku Niewidomych. Jest więc w czym wybierać. I zapewne tylko nieliczni warszawiacy, nie mówiąc już o gościach stolicy, byli już w nich wszystkich. A większość o co najmniej sporej części tych placówek nawet nie słyszała. Przewodnik ten pozwala więc nadrobić braki w tym zakresie.
A przede wszystkim znaleźć to, co zgodnie z indywidualnymi preferencjami i zainteresowaniami, jest dla potencjalnych zwiedzających najważniejsze. Dodam, że wszystkie muzea zlokalizowane są na planie miasta, a na końcu przewodnika znajduje się ich indeks według kategorii zbiorów.
MUZEA WARSZAWY. Przewodnik. Autorka: Dorota Folga – Januszewska. Wydawnictwo BOSZ. Wyd. I, Olszaniaca 2012, str. 95, cena 24,90 zł.