ANTARKTYDA: MICHAŁ LEKSIŃSKI NA MASYWIE VINSONA

Bezkresna biel, chłód i jeden cel – wejść na górę. Wspinacz Michał Leksiński zdobył siódmy z dziewięciu szczytów tzw. rozszerzonej Korony Ziemi – Masyw Vinsona (4 892 m) na Antarktydzie. I po raz kolejny wspinał się w słusznym celu, z flagą Fundacji Happy Kids w ramach projektu „7 Happy Summits”.

– Nie chciałem, by zdobywanie szczytów było pozbawione sensu, więc wymyśliłem, żeby szła za tym jakaś idea, żeby chociaż w jakimś drobnym stopniu zmieniać rzeczywistość – mówi wspinacz. – Dlatego zdobywając kolejne szczyty, chcę zwrócić uwagę na działania Fundacji Happy Kids, a ta konkretna wyprawa była dedykowana pionierskiemu przedsięwzięciu, jakim jest budowa pierwszego w Polsce rodzinnego domu pomocy społecznej. Jak wspomina Michał Leksiński, siedem lat temu jego dobry kolega zapytał, czy nie zdobyłby z nim Mont Blanc.

– Nie wiedziałem absolutnie nic na temat wysokich gór, wspinaczki, ale pomyślałem, że czemu nie, spróbujmy – przyznaje. – Zaczęliśmy od kursów wspinaczki wysokogórskiej, gdzie uległem kontuzji – zwichnąłem bark, innym razem na ściance wspinaczkowej złamałem kolano, więc ta historia zaczęła się dosyć ciężko. Mont Blanc (4 810m) zdobyłem za trzecim razem. Dwie pierwsze próby były nieudane ze względu na warunki pogodowe i powiem szczerze, że była to dla mnie duża lekcja pokory.

Kiedy już stanąłem na Mont Blanc, zrozumiałem, że zdobywanie szczytów to coś, co budzi we mnie ponadprzeciętne pokłady determinacji i chcę to robić dalej. Wtedy dość zuchwale pomyślałem sobie o planie zdobycia Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów każdego z kontynentów. Przed Michałem Leksińskim jeszcze Denali (6 190m) i Mount Everest (8 848m).

– Denali nie jest łatwą górą, niektórzy mówią, że jest nawet trudniejsza niż Everest, gdyż trzeba tam cały ekwipunek ciągnąć na saniach i nieść na plecach mówi wspinacz. – Część na wysokość 4 300m, a część na 5 300 m. W 2018 roku byłem około 50 m poniżej szczytu. Burza śnieżna uniemożliwiła nam zdobycie wierzchołka. Chcę tam wrócić w czerwcu 2023 roku. A Mount Everest? Cóż, to będzie jedyne w swoim rodzaju przeżycie, cieszę się, że doszedłem do takiego momentu, że mogę powiedzieć „idę po to, co najwyższe”.

Fascynująca jest sama możliwość zmierzenia się z tą górą. Teraz będą trwały rozmowy ze sponsorami, dopinanie szczegółów, potrzebuję jeszcze chwili, żeby dokładnie powiedzieć, kiedy będzie wielki finał. Liczę że z flagą Fundacji stanę na Dachu Świata w maju 2024 r. Życzcie mi bezpiecznego powrotu z jednej, jak i drugiej podróży. Michał Leksiński jest ambasadorem projektu budowy Rodzinnego Domu Pomocy Społecznej Fundacji Happy Kids.

Przedsięwzięcie jest już na zaawansowanym etapie. Trwa remont budynku i przystosowanie go do potrzeb przyszłych mieszkańców, m.in. zdemontowano dach, który wymagał wymiany i położono nowy. Ponadto wykańczane jest wnętrze domu. I etap budowy udało się zamknąć dzięki zbiórce we współpracy z klientami Auchan i Donateo, podczas której zebrano 900 tys. zł. Do całkowitego zakończenia budowy RDPS potrzeba jeszcze minimum drugie tyle. Zbiórkę można wspierać na: https://www.siepomaga.pl/rodzinny-dps.

Fot. archiwum Michała Leksińskiego

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top