WARSZAWA: O MIŁOŚCI – NIEZWYKŁA WYSTAWA W LITEWSKIM CENTRUM KULTURY

 

 

 

 

W Litewskim Centrum Kultury przy Ambasadzie Republiki Litewskiej w Warszawie otwarta została niezwykła wystawa prac Kęstutisa Grigaliūnasa „O miłości”. Składa się na nią 130 biografii, 27 portretów, 104 powiększone odciski palców i 754 twarze ludzi zamordowanych w Wilnie przez komunistycznych zbrodniarzy w latach 1944-1947 i pochowanych w masowych grobach na Tuskulanach. A także tekst rosyjskiego tłumaczenia dzieła Cycerona „Rozmowy tuskulańskie” wydanego w czasach sowieckich. Z zapisanymi po litewsku w nawiasach tytułami rozdziałów „O pogardzie śmierci”, „O znoszeniu bólu”, „O uśmierzaniu zmartwień”, „O pozostałych zakłóceniach ducha” i „O samej cnocie”.

 

Ponadto fragmenty monografii Severinasa Vaitekusa „Tuskulany: ofiary i wykonawcy ludobójstwa” wydanej w 2002 roku oraz wstęp i krótki tekst Laisvydė Šalčiūtė o miłości bliźniego jako warunku miłości Ojczyzny. Na ścianach rozmieszczono kilkadziesiąt fotografii ofiar stalinowskich zbrodni z ich, odręcznie napisanymi przez autora, krótkimi biogramami. Na stołach rozłożono trzy wielkiego formatu księgi z więziennymi zdjęciami, powiększonymi odciskami palców oraz fotokopiami dokumentów. W wydanym albumie znajdują się setki fotografii twarzy, także rodzin, w tym dzieci, pomordowanych, znalezionych w archiwach służby bezpieczeństwa.

 

Podstawowe źródła do projektu, nad którym artysta pracował przez rok – czytam w pięciostronicowym opracowaniu „Pomniki pomordowanym” Eriki Grigoravičienė – to drugi tom opracowania „Lietuvos gyventojų genocidac” (Ludobójstwo mieszkańców Litwy) przygotowanego przez Ośrodek Badań nad Ludobójstwem i Ruchem Oporu na Litwie (Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimų centras) obejmujący lata 1944-1947, a także pochodzące ze Specjalnego Archiwum Litwy teczki KGB ludzi pojmanych, sądzonych i zamordowanych przez władze sowieckie w latach 1944-1947. Posługując się danymi z obydwu źródeł Grigaliūnas wybrał 130 z ponad dwustu, tak zwanych „czystych” (tzn. nie dotyczących mordów na ludności żydowskiej), teczek.”

 

I dalej: „Odnalezione tam ślady indywidualnej tożsamości – milicyjne fotografie en face i z profilu oraz odciski palców – artysta powiększył i wydrukował techniką sitodruku, inne znalezione w teczkach i ujęte w procesie fotografie aresztowanych i członków ich rodzin zreprodukowane zostały jako cyfrowe odbitki w formacie pocztówkowym (754 twarze). Artysta zdecydował, by nie kopiować i nie upubliczniać zachowanych w teczkach tekstów – protokółów z przesłuchań, wyroków.

 

Na tablicach/arkuszach z portretami i odciskami palców, ołówkiem odręcznie dopisane zostały pochodzące z opracowania dotyczącego ludobójstwa krótkie biogramy tych osób, niektóre artysta uzupełnił o informacje znalezione w internecie. W większości byli to partyzanci, ich wiejscy łącznicy, część – oficerowie wojska litewskiego, uczestnicy powstania w czerwcu 1941, bojownicy Armii Wolnej Litwy (LLA). Jedyna kobieta pomiędzy nimi to chłopka, łączniczka partyzantów Elena Vidugirytė (1919-1946).” I dodam od siebie: jeden biskup.

 

Podczas otwarcia tej wystawy prowadzonego przez panią Rasę Rimickaite, attache ds. kultury w Ambasadzie Republiki Litewskiej w Warszawie, przypomniała ona, że niemal każda rodzina litewska ucierpiała podczas okupacji sowieckiej. Artysta – podkreśliła – swym dziełem upamiętnia wszystkie ofiary z Wilna. Powoduje, że nie pozostają one anonimowe, lecz dokumentuje również, iż byli to ludzie ktorzy posiadali rodziny.

 

Przedstawiła również autora wystawianej pracy, artystę – laureata litewskiej nagrody państwowej za całokształt twórczości. J.E. Ambasador Republiki Litewskiej w Polsce, Pan Šarūnas Adomavičius zabierając głos powiedział, że za tydzień, 14 czerwca, Litwa będzie obchodzić jedną z tragicznych dat w jej historii. Początek okupacji sowieckiej (w 1940 roku – uwaga moja – a więc będzie to 75 rocznica) i pierwszych deportacji mieszkańców Litwy na zesłania.

 

„Naszym zadaniem – powiedział m.in. – jest dotarcie z tą informacja do społeczeństwa europejskiego”. Podziękował też autorowi wystawy za jego pracę o Tuskulanach, podkreślając, że zginęły tam tysiące Litwinów, Polaków, Żydów i przedstawicieli innych narodowości. Rasa Rimickaite rozwijając informacje p. Ambasadora oraz autora wystawy powiedziała, że w Tuskulanach, gdzie odkryto masowe groby pomordowanych, jest obecnie memoriał. Do naszych czasów przeżyli świadkowie, którzy wiedzieli co tam się działo, ale wcześniej bali się na ten temat mówić.

 

Pochowani tam zostali – podkreśliła – nie tylko Litwini, ale również pomordowani Polacy, m.in. żołnierze Armii Krajowej, Białorusini, Tatarzy, Ukraińcy i Żydzi. Dzień 14 czerwca każdego roku obchodzony jest na Liwie jako Dzień Czarnej Flagi. Trójkolorowe flagi litewskie wywieszane są z czarnymi wstęgami. Wystawa „O Miłości” nie jest łatwa w odbiorze, chociaż dla nas, Polaków, tematyka zbrodni sowieckich, podobnie jak niemieckich, jest czymś dobrze znanym i bliskim. Ale warto ją zobaczyć. Potrwa ona do 8 lipca, a wstęp jest wolny.

 

Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top