Najpiękniejsza rzeźba wileńskiego cmentarza na Rossie odrestaurowana przez polskich konserwatorów. to posąg Czarnego Anioła dłuta warszawskiego rzeźbiarza Leopolda Wasilkowskiego od ponad 120 lat stojący na grobie młodej dziewczyny Izy Salmonowiczówny.
Niewykłej lekkości rzeźbie, przedstawiającej smukłego anioła zrywającego ziemskie pęta i ulatującego ku niebiosom, groził upadek ze stromej skarpy i zniszczenie. Odrestaurowanie wykonanego z labradorytu grobowca i cennej rzeźby było możliwe dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Przy tej okazji odnaleziono w księgach parafialnych akademickiego kościoła św. Janów na wileńskim starym mieście świadectwo zgonu Izy (Izoldy) Salmonowiczówny, która zmarła na gruźlicę w wieku 24 lat, a nie – jak przedstawiali to niektórzy przewodnicy – z powodu nieszczęśliwej miłości.
Zdjęcie autora
