Miastem Wiecznej Wiosny nazywany jest Kunming, stolica prowincji Yunnan w południowo – zachodnich Chinach. Zawdzięcza ją położeniu na wysokości 2000 m n.p.m., dzięki czemu chociaż leży bardziej na południe niż np. Kair, ma łagodny klimat z lekkimi zimami i niezbyt skwarnym latem. To ponad 6-milionowe obecnie miasto jest przede wszystkim ważnym ośrodkiem administracyjnym, przemysłowym (metalurgia, maszynowy, elektrotechniczny, precyzyjny, produkcja nawozów azotowych) oraz naukowym i kulturalnym. Pod tym względem rozwija się szczególnie od czasów II wojny światowej, gdy schroniło się w nim wielu uchodźców z innych regionów wschodnich Chin.
Kunming był wówczas również centrum komunikacji sojuszników walczących z Japończykami, zwłaszcza na Drodze Birmańskiej oraz lotniczej z Birmą i Indiami. Przemysł i gospodarka rozwijały się tu także po powstaniu w 1949 r. Chińskiej Republiki Ludowej. Miasto poniosło straty podczas tak zwanej Rewolucji Kulturalnej, kiedy to zburzono średniowieczne mury miejskie z XIV wieku oraz część zachowanych innych zabytków.
ZSYŁANO TUTAJ STOŁECZNĄ INTELIGENCJĘ
Równocześnie był miejscem do którego zsyłano inteligencję z Pekinu i Szanghaju, co … pozytywnie wpłynęło na intelektualne życie miasta oraz późniejszy rozwój w nim nauki i szkolnictwa wyższego. Ale dzieje Kunmingu, który w przeszłości nazywał się Yunnanfu, a od 765 r. n.e. Todun, są o wiele starsze.
W III wieku p.n.e. był on stolicą królestwa Dian – tak samo nazywa się też jezioro, na brzegu którego miasto jest połóżone. W VIII w. n.e. królestwa Nanzho kontrolujacego południową nitkę Wielkiego Jedwabnego Szlaku. Doskonale prosperowało także pod rządami mongolskiego władcy Kubilaj – chana, założyciela cesarskiej dynastii.
Uważa się, że to właśnie Kunming – tę nazwę nosi on od XIII w. – opisał słynny podróżnik Marco Polo jako miasto Szia-Czi, którego mieszkańcy jako pieniędzy używali morskich muszli oraz jedli surowe mięso. Stosowanie tu muszli kauri jako środka płatniczego potwierdzają zbiory tutejszego Muzeum Prowincji.
Jednymi z cenniejszych w nim eksponatów są rzeźbione, wykonane z brązów bębny, w których przechowywano te muszle. Miasto doskonale rozwijało się także w następnych stuleciach, pod rządami dynastii Ming (1368-1644) i Qiun (1644-1911). Chociaż trzy powstania w połowie XIX wieku spowodowały w nim znaczne zniszczenia.
WIEŻOWCE I ZABYTKI
Centrum współczesnego Kunmingu wypełniają nowoczesne wieżowce, ale zachowało się, lub zrekonstruowano, kilka starych zabytków oraz części miasta. Z dawnej dzielnicy muzułmańskiej pozostała już chyba tylko stara ulica handlowa Shunchens Jie oraz sąsiadujące z nią uliczki.
Warto wspomnieć, że miasto jest tyglem religii, narodowości i kultur. Dominują w nim, oczywiście, Hanowie, ale reprezentowanych jest co najmniej również 25 innych grup etnicznych żyjących w prowincji Yunnan. Zrekonstruowanymi są dwie kilkunastopiętrowe pagody.
Bardzo ciekawy jest duży, zabytkowy kompleks buddyjski u podnóża wzniesienia Yuantong. Zwłaszcza wielka brama z czasów dynastii Ming, Wielki Pawilon Buddy z tego samego okresu oraz most nad stawem do pawilonu z okresu dynastii Qiun. Stoi tam 3 metrowej wysokości pozłacany posąg Buddy.
A jego pawilon zdobią dwa drewniane smoki będące ilustracją do legendy o smoku podobno żyjącym niegdyś w tym stawie. Ciekawy jest również bazar, zwłaszcza targ ptasi i kwiatowy. W wystawionych na ulicę wielkich misach można przebierać w różnorodnych przyprawach, a na każdym kroku zjeść coś w ulicznych jadłodajniach.
CIEKAWE MUZEA
Warto też zwiedzić oba z tutejszych muzeów. Bogatsze jest, wspomniane już, Muzeum Prowincji, w których oprócz kolekcji brązowych bębnów sprzed 2 tys. lat wydobytych z grobowców nad jeziorem Dian, obejrzeć można drewniane i brązowe posągi Buddy i inne figurki z różnych epok, a także wystawę prehistorii regionu.
Natomiast w Muzeum Miejskim (Miasta Kunming) również bębny z brązu, 7-metrowej wysokości rzeźbę z różowego piaskowca, Kolumnę Sutr z Dali, a także niezliczone posążki opiekuńczych bóstw i demonów. Oczywiście również wystawę prezentującą dzieje miasta oraz pięć szkieletów dinozaurów znalezionych w okolicy.
Turyści przyjeżdżają do Kunmingu jednak przede wszystkim po to, aby zobaczyć niezwykle piękne i malownicze okolice tego miasta. Sosnowe lasy i ogrody kwiatowe oraz świątynie i inne zabytki w Jin Dian. Bambusową świątynię buddyjską z XV w i liczne gliniane rzeźby naturalnej wielkości w glinie w Qiongzhu Si.
A przede wszystkim słynny Shi Lin – Kamienny Las. Jest to jeden z cudów natury wpisanych na Listę Dziedzictwa UNESCO. Ustalono, że około 270 milionów lat temu teren ten znajdował się na dnie morza. Jego wody cofając się pozostawiły wapienne osady, które przez miliony lat poddawane wiatrom i deszczom stopniowo erodowały przybierając przeróżne kształty.
FORMACJE SKALNE KAMIENNEGO LASU
Te niesamowite, wielometrowej wysokości i baśniowych kształtów wapienne kolumny i inne formacje skalne noszą, jak zwykle w Chinach, niezwykłe nazwy. Np. Wieczny Grzyb, Nosorożec Wpatrzony w Księżyc czy Żona Oczekująca Męża. Na jednej z najwyższych skał tego zespołu znajduje się, o kształcie pagody, Pawilon Oglądania Szczytów – Wangfeng Ting.
Prowadzi do niego kilka ścieżek, a z góry roztacza się przepiękny widok na niemal cały Kamienny Las. Jest w nim także kilka stawów. Jianfeng Chi otoczony postrzępionymi granitowymi, naturalnymi skalnymi słupami odbijającymi się w jego wodzie. Ponadto stawy: Lwi, Lotosu oraz największy – nie poznałem tłumaczenia jego nazwy – Shi Lin Hu.
Okolice Kamiennego Lasu zamieszkuje jedna z mniejszości etnicznych – lud Sami mający własny język, kulturę i obyczaje. Jego kobiety oferują za bardzo rozsądne ceny wykonywane przez siebie przepiękne kapy, narzuty i inne tkane, naszywane lub haftowane wyroby. W miejscowej kawiarence można poznać – i zdegustować – sposób właściwego parzenia zielonej chińskiej herbaty w wykonaniu kelnerki w narodowym stroju.
A także dowiedzieć się o produkcji i przechowywaniu tej herbaty, m.in. w postaci twardych placków. Im starszych – a widziałem nawet stuletnie, tym cenniejszych i droższych. Oczywiście również kupić herbatę yunnańską oferowaną w ogromnym wyborze.
Zdjęcia autora