
Uwielbiam tego typu miejsca, w których od wieków niewiele się zmieniło i gdzie każdy budynek kryje w sobie historie, legendy, dramaty, miłości. W Rothenburgu oddalonym od Norymbergii o 60 km, a od Monachium o 170 km znalazłam wszystko, czego oczekiwałam.
LEGENDA Z TRZYLITROWYM KUFLEM
R
othenburg położony nad rzeką Tauber jako ośrodek miejski funkcjonował już w XII wieku, a w 1274 roku uzyskał status wolnego miasta Rzeszy. Jednak najsławniejsza legenda opowiada o wydarzeniu z 1631 roku, kiedy to, podczas wojny trzydziestoletniej, miasto opowiadające się po stronie protestantów zajęły wojska dowodzone przez katolickiego generała Tilly.

Generał postanowił miasto zrównać z ziemią. Miejscowi rajcy w przypływie rozpaczy zaproponowali dowódcy wino w naczyniu trzylitrowym. To nieco złagodziło gniew wojskowego, który zapowiedział, że oszczędzi miasto, jeśli znajdzie się ktoś, kto opróżni puchar jednym haustem. Na wyzwanie zareagował burmistrz, który dokonał tego trudnego zadania.

WZRUSZAJĄCE MUZEUM BOŻEGO NARODZENIA
Moja wizyta w „perełce średniowiecza”, miała miejsce w okolicach Bożego Narodzenia, nic więc dziwnego, że pierwsze kroki po przekroczeniu urokliwych bram skierowałam do Käte Wohlfahrt, Muzeum Bożego Narodzenia, a właściwie największego na świecie sklepu z wszystkim, co może kojarzyć się z najpiękniejszymi świętami w roku.

Łzy wzruszenia kręciły się w oczach, gdy patrzyłam na cudowne bombki, aniołki, renifery, wiszące i stojące choinki cudownie przyozdobione, świeczniki, łańcuchy, świąteczne figury, dziadki do orzechów, serwety, obrusy. Na szczęście muzeum – sklep czynne jest przez cały rok, tak więc nawet latem można zanurzyć się w bajkowym bożonarodzeniowym świecie.
SPACER PO MIEŚCIE

Brama z XIV wieku znajduje się w najlepiej zachowanej części muru broniącego kiedyś Rothenburg przed niepożądanymi gośćmi. Ponownie przechodząc przez bramę znajdziemy się na uliczce prowadzącej wprost na Marktplatz – główny miejski plac z ratuszem składającym się z części gotyckiej z wieżą i renesansowej, dawnymi aptekami, kawiarniami, restauracjami i hotelikami, sklepami z pamiątkami, które przykuwają uwagę nawet najbardziej odpornych na tego typu uroki.

Rothenburg znajduje się na Szlaku Romantycznym – najpiękniejszym i najpopularniejszym niemieckim szlaku wakacyjnym. Wznosząc piwny noworoczny toast obiecujemy sobie, że za kilka miesięcy wrócimy tu, by ponownie obejrzeć miasto, które w oknach zamiast choinek będzie miało girlandy kolorowych pelargonii i surfinii.
Zdjęcia autorki.