WIELICZKA: W KOPALNI SOLI (2). SKARB Z LISTY UNESCO
Kilka dni temu opublikowaliśmy pierwszą część relacji z dziennikarskiego pobytu w sławnej kopalni soli w Wieliczce. Zamieszczamy jej dokończenie.
Kilka dni temu opublikowaliśmy pierwszą część relacji z dziennikarskiego pobytu w sławnej kopalni soli w Wieliczce. Zamieszczamy jej dokończenie.
Trudno chyba znaleźć mieszkańca naszego kraju, który nigdy przynajmniej nie słyszał o kopalni soli w Wieliczce. Zwiedziło ją już mnóstwo, od 1945 roku około 47 milionów turystów z całego świata. A przecież można ją było oglądać już od XVI wieku. Zaś pierwszym znanym z imienia i nazwiska był sam Mikołaj Kopernik!
Wieliczka, współcześnie niemal przedmieście Krakowa, kojarzy się przede wszystkim ze sławną kopalnią soli, wpisaną w 1978 roku, wraz z 12 innymi obiektami na świecie, w tym dwoma w Polsce (obok Krakowa) i jednym z trzech z Europy, na tworzoną właśnie przez UNESCO Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości. W rzeczywistości zabytków i turystycznych atrakcji jest w tym, niespełna 24-tysięcznym mieście, o wiele więcej.
Gdy spływa się tratwą, łodzią czy kajakiem z nurtem Wagu (Váh), najdłuższej, ponad 400 kilometrowej rzeki Słowacji, lewego dopływu Dunaju, w jej górnym biegu, poniżej ujścia rzeki Orawy (Orava), przez malowniczy przełom w masywnie górskim Małej Fatry (Malá Fatra), w pewnym momencie w pobliżu wsi Strečno, na wysokim, prawym brzegu Meandra Domaszyńskiego, pojawiają się wśród lasu ruiny Starego Zamku. A po kilkunastu minutach, odległy od niego o 3 km, ale wzajemnie są one niewidoczne, wyłania się na lewym brzegu rzeki, na szczycie ponad stumetrowej wapiennej skały, Zamek Streczno (Strečno).
Na górze Żywczakowa (Živčaková) w Beskidzie Kysuckim, między miasteczkiem Turzowka (Turzovka) i miejscowością Korňa, w pobliżu wioski Żywczakowa (Živčaková), niedaleko od granicy Słowacji z Czechami i tylko nieco dalej od z Polską, znajduje się rzymsko katolickie sanktuarium maryjne i miejsce pielgrzymkowe. Nowe, bo działa od zaledwie kilku lat, ale z historią i legendą.